Dyplomatyczne cięcie
MSZ w 2009 roku znów da mniej pieniędzy na projekty organizacji humanitarnych. Ale robi to tak, że w budżecie zapisany będzie wzrost.
06.11.2008 | aktual.: 06.11.2008 07:54
Ryszard Schnepf wiceminister spraw zagranicznych:
W budżecie nie odbierzemy już środków organizacjom niosącym pomoc humanitarną, a tak stało się przed rokiem. Skoro jednak zeszłoroczny budżet jest punktem odniesienia, to planowana wyższa o 50 procent pomoc dla tych organizacji i tak jest działaniem w ramach okrojonego budżetu. Ale będzie to lepszy budżet niż tegoroczny, zwłaszcza jeśli idzie o obszary priorytetowe dla polityki zagranicznej, a więc Partnerstwa Wschodniego i obecności naszych kontyngentów w misjach stabilizacyjnych. Negocjujemy z Ministerstwem Finansów większe nakłady w Afganistanie i Czadzie.
Joanna Ochojska, szefowa polskiej misji humanitarnej:
Problemem jest głównie to, jak MSZ dzieli pieniądze. W tym roku pula ma wynieść 40 milionów złotych, z czego projekty organizacji pozarządowych mają szansę na blisko dwa miliony. PAH buduje w Afganistanie studnie i szkoły, ale lwia część funduszy z pomocy rozwojowej przypadnie wojsku. Dziwi mnie też myślenie, że pomagać trzeba tylko tam, gdzie mamy misje, interes, a nie tam, gdzie pomoc jest konieczna, jak w Darfurze. Większy problem to brak ustawy o wieloletniej pomocy rozwojowej – organizacje pozarządowe i MSZ mogą teraz planować działania tylko w rocznej perspektywie.
not. apa