Dymisja w Służbie Więziennej po ucieczce groźnego przestępcy

Płk Piotr Burak został odwołany przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara ze stanowiska dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Lublinie. Ma to związek między innymi z ucieczką podejrzanego o podwójne zabójstwo ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy.

Minister Adam Bodnar odwołał ze stanowiska dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Lublinie
Minister Adam Bodnar odwołał ze stanowiska dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Lublinie
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
oprac. PAB

11.10.2024 | aktual.: 11.10.2024 14:10

Rzecznik prasowy dyrektora generalnego Służby Więziennej ppłk Arleta Pęconek powiedziała w piątek w rozmowie z PAP, że minister sprawiedliwości odwołuje dyrektorów okręgowych SW na wniosek dyrektora generalnego Służby Więziennej.

- Minister może odwołać dyrektora okręgowego bez podawania przyczyn, ale niewątpliwym jest, że sytuacja, która zadziała się w Zamościu jest jednym z istotnych elementów, które spowodowały to odwołanie - wyjaśniła rzecznik.

Płk Piotr Burak pełnił funkcję szefa lubelskiej Służby Więziennej od lipca ub.r. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar odwołał go ze stanowiska z dniem 10 października.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W sprawie ucieczki ze szpitala psychiatrycznego zespół specjalistów z Centralnego Zarządu Służby Więziennej prowadzi obecnie kontrolę. Jak poinformowała rzecznik dyrektora generalnego SW równolegle prowadzone są czynności wyjaśniające, mające na celu dokładne określenie okoliczności zdarzenia, czyli w jaki sposób osadzony uciekł, jak doszło do takiej sytuacji.

- Wobec funkcjonariuszy realizujących konwój wszczęto postępowania dyscyplinarne. Dyrektor zakładu karnego w Zamościu złożył również zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na niedopełnieniu przez funkcjonariuszy obowiązków - powiedziała rzecznik.

Dodała, że funkcjonariusze zostali również zawieszeni w czynnościach służbowych - do czasu zakończenia postępowania dyscyplinarnego i kontroli. - Jeżeli wykażą one, że faktycznie są winni zaniedbania, to wtedy zostanie wymierzona konkretna kara dyscyplinarna – od nagany po nawet ewentualne wydalenie ze służby - sprecyzowała ppłk Arleta Pęconek.

Piątek to już piąta doba poszukiwań Bartłomieja Blachy podejrzanego o podwójne zabójstwo. Tymczasowo aresztowany 34-latek przebywał w Zakładzie Karnym w Zamościu. Następnie trafił do szpitala w Radecznicy, skąd dozorowany przez służbę więzienną uciekł w nocy z niedzieli na poniedziałek. Jak nieoficjalnie ustaliła we wtorek WP, niebezpieczny przestępca uciekł ze szpitala przez okno w łazience, wcześniej wyjmując z niego kratę.

- W poszukiwania zaangażowanych jest w piątek około 300 funkcjonariuszy. Deszczowa pogoda znacznie utrudnia akcję, zwłaszcza na terenach leśnych. Przeczesywane są obecnie lasy w powiecie biłgorajskim graniczącym z powiatem niżańskim (woj. podkarpackie). Działania policjantów polegają również na zabezpieczaniu i analizie monitoringów, m.in. z dróg, z budynków, instytucji - powiedziała podkom. Dorota Krukowska-Bubiło z zamojskiej policji.

Bartłomiej Blacha
Bartłomiej Blacha© Policja

Podejrzany o zbrodnię w miejscowości Zagumnie

Zwłoki 45-letniego mężczyzny i nieprzytomnego 65-latka policja znalazła na początku lipca w jednym z domów w Zagumnie (gmina Biłgoraj). Obaj mieli poważne obrażenia głowy spowodowane ciosami siekierą. Ojciec podejrzanego zmarł później w szpitalu. Zaraz po zatrzymaniu podejrzany przyznał się do winy. Jako powód swego zachowania wskazał konflikt z pokrzywdzonymi. Sąd zastosował wobec niego areszt. Grozi mu dożywocie.

Czytaj także:

Zobacz także
Komentarze (275)