Świat"Dymiący pistolet" ostatecznie pogrąży Husajna

"Dymiący pistolet" ostatecznie pogrąży Husajna


(Aktualizacja godz. 19.16)

"Dymiący pistolet" ostatecznie pogrąży Husajna
Źródło zdjęć: © AFP

07.04.2003 | aktual.: 07.04.2003 20:12

Wstępne badania znalezionego w Iraku tajnego składu broni potwierdzają, że jest to broń chemiczna. Strona amerykańska podała, że głowice irackich rakiet były wyposażone w mieszankę groźnych chemicznych substancji, w tym gazu paraliżującego sarin, gazu pryszczącego tabun i gazu musztardowego.

Obraz
© Żołnierze w maskach przeciwgazowych (fot. AFP)

Agencja Reutera podała, powołując się majora Micheala Hamleta ze 101. Dywizji Lotniczej, że zespół wojskowych ekspertów przeprowadzi we wtorek dalsze testy znalezionych substancji.

Znaleziska dokonano w obozie Albu Mahawisz nad Eufratem, między Karbalą a Hindią. Amerykańskie siły natrafiły tam na ok. 20 pocisków średniego zasięgu, uzbrojonych w głowice z podejrzaną bronią.

Według wysokiego rangą przedstawiciela Pierwszej Dywizji amerykańskiej marynarki, rakiety BM-21, wyposażone w głowice z gazem musztardowym i sarinem, były gotowe do odpalenia.

Amerykańscy marines odnaleźli skrzynię podążając za głównymi siłami, które zdobyły lotnisko w Bagdadzie. Żołnierze ewakuowali w niedzielę iracki ośrodek wojskowy na południe od Hindii w środkowym Iraku po wykryciu w tamtejszych magazynach obecności gazów klasy "G". Gazy te działają na system nerwowy. Do klasy "G" należą m.in. sarin i tabun, o których posiadanie podejrzewano reżim Saddama Husajna.

Wiadomość o znalezisku przekazał w poniedziałek rzecznik 3. dywizji piechoty zmechanizowanej USA major Ros Coffman, ale nie sprecyzował, jakiego rodzaju broń znaleziono. Informacje, że może to być sarin i tabun podał amerykański ośrodek badawczy Stratfor, powołując się na doniesienia grupy prasowej Knight Ridder Newspapers.

W swoim komentarzu Stratfor nie wyklucza, że doniesienia mogą okazać się przysłowiowym "dymiącym pistoletem" - dowodem na to, że Irak posiadał broń masowego rażenia, której nie udało się znaleźć ani inspektorom rozbrojeniowym ONZ, ani siłom amerykańskim po wkroczeniu do Iraku.

"Dymiący pistolet" byłby koronnym argumentem dla prezydenta George'a W. Busha, podbudowującym jego argumenty za zbrojnym odsunięciem Saddama od władzy i tym samym osłabiałby antywojenne stanowisko Francji, Rosji i Niemiec.

Według majora Coffmana w ośrodku w Hindii mógł mieścić się skład broni masowego rażenia. Amerykańskie urządzenia zainstalowane w przenośnym laboratorium wstępnie wykryły obecność podejrzanej substancji.

Z doniesień amerykańskich wynika, że kilkunastu żołnierzy 101. dywizji powietrznodesantowej zostało poddanych procesowi odkażania po tym, jak zaczęli zdradzać objawy możliwego zatrucia.

Doniesienia Knight Ridder Newspapers sugerują, że podejrzane związki chemiczne znaleziono w sobotę w składzie rolnym, w którym zmagazynowano pojemniki do przechowywania ponad 200 litrów związków chemicznych. W pobliskim wojskowym kompleksie znaleziono setki masek przeciwgazowych, skafandrów chroniących przed chemicznym skażeniem i skład broni. (jask)

[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Jak długo potrwa jeszcze wojna? Kto zastąpi Saddama Husajna? Jaka będzie przyszłość państwa nad Eufratem i Tygrysem?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.

Źródło artykułu:PAP
usawojnairak
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)