Dwukrotnie ugodził nożem 21‑latka w Warszawie. Jest w rękach policji
Stołeczni policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o usiłowanie zabójstwa i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zatrzymany miał dwukrotnie ugodzić nożem 21-latka, od którego wcześniej zażądał pieniędzy.
04.03.2022 | aktual.: 04.03.2022 06:56
O zatrzymaniu informują policjanci z warszawskiego komisariatu. Do napaści doszło w październiku 2021 roku w jednym z parków w centrum Warszawy.
- O świcie do siedzącego tam 21-latka podszedł mężczyzna, wyjął z plecaka nóż kuchenny i grożąc nim swojej ofierze, zażądał pieniędzy. Kiedy pokrzywdzony powiedział mu, że jest bez grosza, napastnik wbił mu nóż w lewy bok klatki piersiowej, łamiąc mu przy tym żebro. Chwilę później doszło do szamotaniny między mężczyznami, w trakcie której sprawca drugi raz ugodził nożem 21-latka w to samo miejsce - mówi rzecznik śródmiejskiej policji podinsp. Robert Szumiata.
Napastnik uciekł
- Napastnik uciekł, a pokrzywdzony z otwartymi i krwawiącymi ranami został dostrzeżony przez przechodniów, którzy wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe i o tym, co się stało, powiadomili policję - relacjonuje policjant.
Sprawą zajęli się policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu.
Nagrania z kamer
- Dzień po dniu szukali wszystkich kamer, które tego dnia swoim zasięgiem mogły objąć miejsce przestępstwa, jego przebieg oraz drogę odejścia sprawcy. Kiedy nagrania zostały już zgromadzone, przyszedł czas na ich wnikliwą analizę, która zajęła kolejne dni - zaznacza podinsp. Szumiata.
Policjanci ustalili nie tylko to, jak wygląda napastnik, ale również to, co zrobił zaraz po popełnionym przestępstwie i dokąd uciekł.
- Okazało się, że mężczyzna zaraz po ataku próbował okraść jeszcze śpiącą na ławce osobę, po czym poszedł w zarośla, przebrał się w odzież, którą miał w plecaku, ogolił się, a następnie ze stacji dworca kolejowego Warszawa Śródmieście pojechał na dworzec Warszawa Wschodnia, a stamtąd już do jednej z miejscowości w województwie lubelskim - podaje rzecznik śródmiejskiej policji.
Trop za 28-latkiem się urwał
Niestety, trop za 28-latkiem się urwał, kiedy wsiadł do wytypowanego przez funkcjonariuszy pociągu. - To, na jaki pomysł wpadli wtedy śródmiejscy policjanci, okazało się kluczowe w tym śledztwie - podkreśla podinsp. Szumiata.
- Wiadomo było, że napastnik był bez pieniędzy, dlatego policjanci postanowili sprawdzić, komu wtedy kierownik pociągu wypisał wezwanie do zapłaty za jazdę "na gapę". Jedno z nazwisk po porównaniu danych personalnych ze zdjęciem tej osoby idealnie odpowiadało wizerunkowi zarejestrowanemu przez kamery monitoringu - relacjonuje funkcjonariusz.
- Policjanci wiedząc już, z kim mają do czynienia i gdzie mieszka poszukiwana przez nich osoba, w najdrobniejszych szczegółach zaplanowali zatrzymanie. Policjanci pojechali do ustalonej wcześniej miejscowości, zorganizowali zasadzkę i zatrzymali mężczyznę nieopodal miejsca, w którym przebywał - dodaje podinsp. Szumiata.
Zobacz także
Grozi mu dożywocie
W mieszkaniu policjanci znaleźli odzież, w którą był ubrany mężczyzna w dniu przestępstwa oraz wezwanie do zapłaty wystawione mu tamtego dnia przez kierownika pociągu. - To nie był pierwszy raz, kiedy wszedł w konflikt z prawem. W czerwcu tego roku wyszedł z więzienia, w którym spędził siedem lat za rozbój, kradzież z włamaniem i posiadanie narkotyków - mówi policjant.
- Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 28-latkowi zarzutu usiłowania zabójstwa oraz spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sąd na wniosek prokuratury podjął już decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące - informuje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.
Za zarzucane czyny może mu grozić dożywocie.