ŚwiatDwugodzinne spotkanie, a po nim - pusta mównica

Dwugodzinne spotkanie, a po nim - pusta mównica

Po dwóch godzinach zakończyło się spotkanie premiera Donalda Tuska z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Rozmawialiśmy przede wszystkim o wspólnych działaniach rządu i opozycji wobec kryzysu finansowego na świecie - mówił po spotkaniu premier Donald Tusk. Na oddzielnej konferencji, w siedzibie PiS, Jarosław Kaczyński nazywał rozmowę merytoryczną i wyrażał zadowolenie, że się odbyła. Dziennikarze zaś zastanawiali się, dlaczego obaj panowie nie wystąpili na wspólnej konferencji i dlaczego mównica, przygotowana w kancelarii premiera dla szefa PiS, pozostała pusta.

Dwugodzinne spotkanie, a po nim - pusta mównica
Źródło zdjęć: © PAP

Donald Tusk: Polska da radę

Premier Donald Tusk mówił, że obaj z Jarosławem Kaczyńskim są przekonani, że Polska da radę skutkom światowego kryzysu finansowego. Premier podkreślił, że Polska jest państwem stabilnym. Nasz system bankowy, nasze oszczędności są w dobrej kondycji - zapewnił.

Tusk powiedział, że dobrą konkluzją rozmowy jest wspólne przekonanie, że Polska może oprzeć się większości złych skutków tej dość krytycznej sytuacji w wymiarze globalnym.

Premier Donald Tusk poinformował też, że rząd przygotował "mapę drogową" wejścia Polski do strefy euro. Mapa ma zostać przyjęta na wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów, potem premier przedstawi ją prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu podczas Rady Gabinetowej.

Tusk poinformował, że między nim a Jarosławem Kaczyńskim jest "wyraźna różnica zdań" co do wprowadzenia w Polsce wspólnej europejskiej waluty.

Prezes Kaczyński poinformował mnie, że on i jego partia są zainteresowani późniejszym terminem, bez sprecyzowania daty. Przyjęliśmy to do wiadomości, że PiS i prezes Kaczyński nie są zainteresowani wsparciem rządu w tej szybkiej drodze, a więc z końcem roku 2011 - powiedział szef rządu.

Różnimy się w poglądach, szczególnie w sprawie wejścia Polski do strefy euro, ale po raz pierwszy od długiego czasu miałem po rozmowach z PiS dobre wrażenie - podsumował premier. Dziennikarze dziwili się jednak, czemu mikrofon, przygotowany obok mikrofonu premiera, jest wolny. Zaproponowałem prezesowi PiS wspólne wystąpienie, ale poinformował, że umówił się z państwem w siedzibie swojej partii. Jako gospodarz nie mogłem być zbyt nachalny - tak premier odpowiedział na pytanie o oddzielne konferencje.

Jarosław Kaczyński: dobrze, że to rozmowy doszło

Chciałem wyrazić radość, że do tej rozmowy doszło. To była rozmowa spokojna, merytoryczna, dotycząca kryzysu finansowego, dotycząca tego, co można uczynić, by ten stan, w którym nie rysują się jakieś poważne zagrożenia, był utrzymany - mówił z kolei Jarosław Kaczyński.

Dodał, że był poruszony temat wprowadzenia euro w Polsce. Tutaj jest między nami wyraźna różnica zdań - zaznaczył. Z naszej strony padła propozycja referendum w tej kwestii - powiedział. Jego zdaniem, premier obiecał tę propozycję rozważyć.

Jak dodał, rozmawiał z Tuskiem także o wsparciu przez PiS ustaw wchodzących w skład pakietu gospodarczego PO, które mają "odblokować" gospodarkę. Powiedziałem, że będziemy te propozycje popierali - stwierdził Jarosław Kaczyński.

Jarosław Kaczyński powiedział, że "odniósł wrażenie" iż premier Donald Tusk dostrzega potrzebę porozumienia w tych sprawach, w których PO nie może samodzielnie zdecydować. Dodał, że "warto byłoby uzyskiwać zgodę" również w innych fundamentalnych sprawach.

Mówił też o sprawie oddzielnych konferencji prasowych: Ta była już umówiona i byłoby niegrzecznością ją odwołać - wyjaśnił.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)