Dworak i Siezieniewski: poprawić ściągalność abonamentu rtv

Jolanta Pieńkowska: Mam przed sobą list, który wystosowali panowie do marszałka sejmu, w którym zwracają się panowie o to, by sejm wprowadził regulację prawną gwarantującą stabilne środki finansowe na działalność mediów publicznych, o jaką regulację prawną chodzi?

Jan Dworak: Myślimy o abonamencie głównie. W Europie jest to najbardziej pewny sposób finansowania mediów publicznych. Ogromna większość radiofonii europejskiej publicznej i nadawców telewizyjnych publicznych korzysta z tego rodzaju zasilania, więc zależy nam na tym, by abonament był określony jasno i jego sposób ściągania był pewny, to zagwarantuje wykonywanie publicznych funkcji przez publiczną telewizję i radio. Jolanta Pieńkowska: A czy padały jakieś pomysły jak ten abonament ściągać? Andrzej Siezieniewski: Pomysłów było wiele, politycy je zgłaszali, abonament jest daniną publiczną, właściwie istnieje domniemanie, że jest obowiązkiem każdego gospodarstwa domowego, mówimy o osobach fizycznych. Tymczasem ponieważ ustawa o radiofonii i telewizji jest pozbawiona części restrykcyjnej to część osób abonament płaci, część nie. Państwo prowadzi politykę socjalną do czego ma pełne prawo i zwalnia na przykład część gospodarstw domowych z płacenia abonamentu, np. weterani powyżej 75 roku życia,
natomiast nie refunduje nam tych pieniędzy, które są wynikiem decyzji państwowych. W Polsce np. około 25% gospodarstw domowych z 13 milionów abonamentu nie płaci, bo jest ustawowo zwolniona z tego obowiązku. Natomiast my tych pieniędzy nie mamy refundowanych. We Francji natomiast ten problem jest rozwiązany w ten sposób, że państwo refunduje mediom publicznym te kwoty. Jakie były pomysły, pomysłów było wiele, jak i ten list nie jest niczym nowym, dyskusja na ten temat toczy się wiele lat, a ostatnia jej odsłona zamiast ja przybliżyć, tylko ją skomplikowała, odsunęła w czasie.

JP: A na jakim poziomie ten abonament jest teraz ściągalny?

AS: 51%.

Przeczytaj całą *rozmowęrozmowę*