Dwóch Marokańczyków deportowano z Włoch za ataki na kościoły
• Dwóch Marokańczyków zostało deportowanych z Włoch
• Jak wyjaśnił szef włoskiego MSW powodem wydalenia były ataki na kościoły
• Deportacje to nowy środek mający zmniejszyć zagrożenie terroryzmem
28.07.2016 | aktual.: 28.07.2016 21:40
Jak poinformował w czwartek szef włoskiego MSW Angelino Alfano, Włochy wydaliły z kraju dwóch Marokańczyków, którzy na północy kraju dokonali ataków na kościoły. Kroki te wpisują się w działania rządu, których celem jest zmniejszenie zagrożenia terroryzmem.
Jeden z wydalonych mężczyzn to 25-latek, który w lipcu b.r. w weneckim kościele zrzucił na ziemię 300-letni drewniany krzyż; drugi, 69-latek, w zeszłym roku wtargnął do świątyni w Trydencie, wykrzykując obraźliwe słowa pod adresem Kościoła katolickiego.
Minister nie potwierdził jednak, czy działania te są następstwem wtorkowego zabójstwa księdza Jacques'a Hamela, którego w kościele na północy Francji dokonało dwóch dżihadystów.
Alfano, przemawiając w Senacie, oświadczył, że od początku 2015 roku Włochy wydaliły 102 zagranicznych obywateli podejrzanych o związki z Państwem Islamskim. Wśród nich było ośmiu imamów.
Minister powiedział, że ostatnie deportacje to kluczowy element polityki Włoch, której celem jest zmniejszenie zagrożenia terroryzmem. Dodał jednak, że nie jest możliwe osiągnięcie poziomu "zerowego ryzyka". - Nie możemy zaprzeczać temu, że jest ryzyko - mówił minister. - Całe nasze działania koncentrują się na jednym celu, żeby to ryzyko zmniejszyć.
Według MSW w kraju od początku 2015 roku zatrzymano 549 osób podejrzanych o ekstremizm. Jak pisze Associated Press, w walce z terroryzmem we Włoszech stosuje się taktykę monitorowania - używaną wcześniej do kontroli działalności mafijnej - która polega m.in. na regularnym raportowaniu władzom o działalności podejrzanych oraz ograniczaniu ich praw do podróżowania.
Wcześniej w rozmowie z dziennikarzami Alfano mówił: "wiemy, jak odróżnić tych, którzy się modlą, od tych, którzy strzelają. Wiemy też, że jeśli nawołujesz do przemocy, to nie modlisz się, ale robisz coś, co dla kraju jest bardzo niebezpieczne".
Rząd zapowiedział również, że przeznaczy ok. 1,4 mln euro na specjalny program w mediach społecznościowych, którego celem ma być zniechęcanie uchodźców do wyruszania w niebezpieczną podróż przez Morze Śródziemne do Włoch. - W poszukiwaniu lepszego życia i podążając za marzeniami, wkraczają w koszmar - mówił Alfano.
Z danych resortu spraw wewnętrznych wynika, że w tym roku do Włoch przyjechało ok. 89 tys. ubiegających się o azyl. Według AP dane z roku 2015 utrzymywały się na podobnym poziomie.