Dwóch amerykańskich żołnierzy zginęło w Iraku w Święto Niepodległości
Kolejnych dwóch amerykańskich żołnierzy zginęło w Iraku w dniu, w którym w USA obchodzono Dzień
Niepodległości. Żołnierze zginęli w dwóch niezależnych od siebie
incydentach - podało dowództwo amerykańskie w
stolicy kraju Bagdadzie.
Pierwszy zgon nastąpił w trakcie działań bojowych na południe od Bagdadu - podało w oficjalnym komunikacie dowództwo, nie precyzując szczegółów.
Drugi żołnierz zginął na pokładzie śmigłowca, który rozbił się na północy Iraku w prowincji Niniwa. W tym samym wypadku inny żołnierz sił USA został ranny, a następnie przetransportowany do amerykańskiego szpitala - napisano w komunikacie dowództwa korpusu wielonarodowego.
Komunikat nie precyzuje przyczyn i okoliczności wypadku helikoptera i nie podaje, czy chodziło o awarię techniczną, czy też o działania zbrojne. Natomiast na internetowej Stronie Islamskiej podano w imieniu tzw. Islamskiego Państwa Iraku, że maszyna rozbiła się w trakcie walk toczących się wzdłuż szosy Bagdad-Mosul.
Bóg oślepił pilota śmigłowca typu "Apache", który zawadził o linię wysokiego napięcia i doprowadził do rozbicia maszyny na kawałki - napisali islamiści.
Islamskie Państwo Iraku to ugrupowanie należące do międzynarodowej sieci Al-Kaida.