Dwie Polki we władzach londyńskiej gminy
Do rady samorządowej w zamieszkanej licznie przez Polaków dzielnicy Ealing w zachodnim
Londynie weszły dwie Polki z pokolenia powojennej emigracji:
Barbara Czarnecka-Yerolemou oraz Joanna Dąbrowska. Obie
kandydowały z ramienia opozycyjnej Partii Konserwatywnej.
Nie poszczęściło się trzeciemu polskiemu kandydatowi Wiktorowi Moszczyńskiemu reprezentującego Partię Pracy, dobrze znanemu działaczowi polonijnemu, który swego czasu kierował grupą wsparcia dla NSZZ Solidarność w Polsce (Polish Solidarity Campaign), a z początkiem lat 90. prowadził akcję na rzecz zniesienia wiz dla Polaków.
Wynik w Ealing uważany jest za jedną z niespodzianek czwartkowych wyborów samorządowych, ponieważ Partia Pracy utraciła kontrolę w gminie, w której rządziła od wielu lat. Dodatkowo opanowanie rady Ealing przez konserwatystów uchodziło za nierealne z uwagi na duży odsetek imigrantów z Indii, Bangladeszu i Sri Lanki, którzy zwykle głosują na laburzystów.
W liczącej 69 mandatów radzie konserwatyści mają 37 mandatów, laburzyści 29 (strata 11 mandatów) i liberalni demokraci 3. Frekwencja wyborcza wyniosła 37,69%.
Do wyborów lokalnych w Ealing (na Ealingu, jak potocznie mówią Pllacy) zarejestrowało się ok. 5,5 tys. obywateli polskich, co stanowiło ponad 5% ogólnej liczby uprawnionych do głosowania w tej gminie (dane te nie uwzględniają Polaków z paszportami brytyjskimi, ci figurują w statystyce jako Brytyjczycy).
Były to pierwsze w Anglii wybory lokalne, w których Polacy, jako obywatele Unii Europejskiej, mogli brać udział, jeśli dopełnili wymogu rejestracji.
Władze samorządowe ustalają budżet na swoją działalność, a przede wszystkim poziom podatku gminnego, któremu podlegają gospodarstwa domowe w zależności od rynkowej wartości nieruchomości i liczby domowników. Za jeden z powodów porażki laburzystów w Ealing uważane jest to, że podatek gminny w ostatnich rósł szybciej niż inflacja.
Czarnecka-Yerolemou jest radną od 16 lat, dwukrotnie bez powodzenia kandydowała do parlamentu jako kandydatka konserwatystów. Chce, by dostęp do nauki angielskiego dla imigrantów z Polski był szybszy i szerszy. Dąbrowska na pierwszym miejscu wskazuje na czystsze ulice i rozszerzenie recyclingu surowców wtórnych.