Dwie osoby zginęły w katastrofie motoszybowca
Dwaj mężczyźni w wieku ok. 50 lat, zginęli w wypadku motoszybowca na warszawskim Bemowie. Na razie nie
wiadomo co było przyczyną tragedii, zbada to specjalna komisja.
17.07.2004 | aktual.: 17.07.2004 21:00
Do wypadku doszło ok. 14.35. Pogotowie ratunkowe zawiadomiła osoba, która widziała spadający motoszybowiec. Miejsce wypadku było jednak trudno zlokalizować dlatego do akcji ratowniczej włączył się policyjny helikopter. Parę minut po tragedii do rozbitej maszyny dotarła załoga Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Jak poinformował szef Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, Robert Gałązkowski, jeden z pilotów zginął na miejscu, drugi zmarł po prawie godzinnej reanimacji.
Zuzanna Talar z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, poinformowała zaś, że mężczyźni byli członkami aeroklubu Modlin. Prawdopodobnie wracali do tej podwarszawskiej miejscowości.
Ich motoszybowiec rozbił się ok. 500 metrów od końca pasa startowego, na przylegającym do lotniska, niezabudowanym terenie. Spadając zahaczył o drzewo.
Obecnie na miejscu jest m.in. prokurator i policja. Usuwane są skutki wypadku.