Dwie nowoczesne rosyjskie korwety Bujan-M na Bałtyku. Mogą przenosić broń atomową
• Na Morzu Bałtyckim Rosja rozmieściła dwie korwety typu Bujan-M
• To jedne z najnowocześniejszych okrętów Floty Czarnomorskiej
• Podejrzewano, że okręty zostaną skierowane do Syrii
• Według Szwedów pozostaną na Bałtyku - trafią do Kaliningradu
• Korwety mogą przenosić broń atomową
Rosja rozmieściła dwie korwety typu Bujan-M na Morzu Bałtyckim - informują szwedzkie media. Wcześniej przypuszczano, że jednostki kierują się do Syrii. Według Szwedów, trafią one ostatecznie do Kaliningradu.
- Otrzymaliśmy informację, która zmienia sytuację w naszym regionie - tak wiadomość o pojawieniu się na Bałtyku dwóch rosyjskich okrętów skomentował minister obrony Szwecji Peter Hultqvist. - To jest, mimo wszystko, niepokojące i dotyczy wszystkich krajów wokół Morza Bałtyckiego - podkreślił.
Z Morza Czarnego na Bałtyk
Korwety - Sierpuchow i Zielonyj Doł - zwodowano w ubiegłym roku. Są to obecnie jedne z najnowocześniejszych okrętów floty Czarnomorskiej.
Na początku października tureckie media opublikowały zdjęcia pokazujące wpłynięcie jednostek na wody cieśniny Bosfor. Podejrzewano, że okręty pozostaną na Morzu Śródziemnym i zostaną skierowane w kierunku Syrii. Tak się jednak nie stało.
Kilka dni temu korwety zauważono w okolicach Gibraltaru. Później brytyjskie jednostki zauważyły je na wodach Kanału La Manche. W poniedziałek Hoelndrzy odnotowali ich obecność na wodach Morza Północnego. We wtorek wieczorem szwedzki dziennik "Aftonbladet" poinformował, że rosyjskie korwety przepłynęły tego dnia przez cieśninę Wielki Bełt i z Morza Północnego wpłynęły na wody Morza Bałtyckiego.
Ekspert: Rosja jest w stanie osiągnąć cele w całej Skandynawii
- Można to postrzegać jako sygnał polityczny. Prezydent Władimir Putin wie, że tym posunięciem przyciągnie uwagę. To jest demonstracja siły z jego strony - powiedział szwedzkiej agencji prasowej TT wykładowca ze szwedzkiej Akademii Obrony Narodowej. Jak dodał, z "czysto wojskowego punktu widzenia" oznacza to, że Rosja jest w stanie osiągnąć cele w całej Skandynawii.
Według Szwedów jednostki prawdopodobnie płyną do Kalininigradu.
Korwety Bujan-M uzbrojone są w pociski manewrujące dalekiego zasięgu Kalibr-NK, które mogą przenosić broń jądrową. Ich zasięg wynosi aż 2,6 tys. kilometrów. Dla przykładu zasięg naziemnych pocisków Iskander, które pojawiają się w obwodzie kaliningradzkim w ramach ćwiczeń rosyjskiej armii, wynosi ok. 500 km.
Kreml oficjalnie nie potwierdził pojawienia się korwet na Morzu Bałtyckim. Zdaniem brytyjskiego dziennika "The Times", ten brak zapowiedzi "może zaalarmować NATO".
Według hiszpańskiego dziennika "El Pais" rosyjskie korwety mogły wypłynąć z Morza Śródziemnego dzięki zatankowaniu paliwa w porcie Ceuta, hiszpańskiej enklawie na północy Afryki. Jak pisze gazeta, choć formalnie Ceuta to terytorium Unii Europejskiej, jego przynależność do NATO jest niejasna. Od 2011 roku do tego portu zawinęło 60 rosyjskich okrętów wojennych.