Dwa rosyjskie bombowce u wybrzeży Bretanii
• Francuskie myśliwce przejęły dwa rosyjskie bombowce
• Incydent miał miejsce pod koniec września
• Bombowce leciały bardzo blisko granicy francuskiej przestrzeni powietrznej
• Później bombowce zostały przejęte przez samoloty hiszpańskie
• Eksperci: Rosja sprawdza możliwości obronne NATO i pokazuje, że może zaatakować wszędzie
04.10.2016 | aktual.: 04.10.2016 15:45
Francuskie myśliwce przejęły u wybrzeży Bretanii dwa rosyjskie bombowce strategiczne. Incydent miał miejsce pod koniec września. Dzisiaj informacja o tym dostała się do wiadomości publicznej.
Rosyjskie maszyny najpierw zlokalizowali Norwegowie. Potem Rosjanie przelecieli w okolicach Szkocji by ostentacyjnie zbliżyć się do wybrzeży bretońskich. Bombowce leciały bardzo blisko granicy francuskiej przestrzeni powietrznej. To dwa samoloty typu Tu-160, nazwane przez NATO "Blackjack". Do granicy Hiszpanii ich lot był śledzony przez myśliwce francuskie, później bombowce z czerwoną gwiazdą zostały przejęte przez samoloty hiszpańskie. Dalej Rosjanie udali się na północ w kierunku swoich baz.
Według francuskich ekspertów takie prowokacyjne loty mają dwie przyczyny. Po pierwsze Moskwa chce sprawdzić możliwości obronne NATO i jak szybko lotnictwo państw członkowskich, że jest w stanie zareagować. Po drugie jest to demonstracja siły. Władimir Putin chce pokazać światu, że po upadku Związku Radzieckiego Rosja jest znów potęgą militarną równą USA i może zaatakować w każdym miejscu na globie.