Dwa lata więzienia dla malarza, który sprzedawał kopie obrazów
Na dwa lata więzienia skazał sąd
brytyjskiego malarza, który sprzedawał wykonane przez siebie kopie
obrazów za dziesiątki tysięcy funtów, zapewniając, że są to
oryginały.
54-letni Robert Thwaites przez pięć lat oszukiwał ekspertów sztuki, sprzedając im namalowane przez siebie falsyfikaty, twierdząc przy tym, że są to oryginalne dzieła zmarłego w 1906 roku artysty z epoki wiktoriańskiej Johna Anstera Fitzgeralda.
Jedno ze swoich dzieł Thwaites sprzedał właścicielowi galerii i ekspertowi sztuki w słynnym telewizyjnym programie "Antiques Roadshow" Rupertowi Maasowi za 20 tys. funtów. Maas sprzedał potem obraz za jego trzykrotną cenę. Właściciel innej galerii kupił namalowany przez Thwaitesa falsyfikat za ponad 100 tys. funtów.
Thwaites został aresztowany w ubiegłym roku, kiedy podejrzliwy klient odmówił kupna trzeciego z kolei obrazu i zgłosił sprawę policji.
Według prokuratorów do zatargu z prawem skłoniła oszusta trudna sytuacja finansowa, kiedy ze względu na pogarszający się wzrok musiał zrezygnować z pracy grafika. Fakt posiadania obrazów Thwaites tłumaczył tym, że w ten sposób dłużnicy spłacali pożyczki zaciągnięte od jego rodziny.
Historyk sztuki, który analizował obrazy Thwaitesa, stwierdził, że oszust ma ogromny talent. Jednak, jak zauważył, po dłuższej analizie widać, że obrazy są zbyt świeże, by mogły zostać namalowane przez wiktoriańskiego artystę.
Potwierdzeniem talentu oszusta jest fakt, że po skazaniu Thwaitesa jeden z oszukanych przez niego nabywców poprosił o zwrot skonfiskowanego przez policję falsyfikatu, gdyż, jak twierdził, bardzo mu się spodobał.