Dwa lata leży w szpitalu. Rodzina nie chce go przyjąć
Dramatyczna sytuacja w Lublinie. 27-letni student z Zimbabwe od dwóch lat przebywa w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 4. Jest w stanie wegetatywnym. Rodzina nie chce go przyjąć.
14.09.2023 | aktual.: 14.09.2023 17:39
27-letni mężczyzna studiował na jednej z uczelni w Lublinie. W grudniu 2021 roku został poważnie ranny w wypadku samochodowym. Jego kolega usiadł za kierownicą pod wpływem alkoholu. Student przeżył, ale obrażenia były ogromne. Jak podaje TOK FM, 27-latek wymaga stałej opieki. Nie mówi, nie chodzi, jest na stałe cewnikowany. Sam też nie je. Oddycha samodzielnie i czasami otwiera oczy. Musi być cały czas pod baczną obserwacją.
Lekarze mają problem. - Żadna instytucja nie chce z nami rozmawiać, bo nie ma gwarancji finansowania pobytu tego pacjenta. Każdy inny, który miałby PESEL i ubezpieczenie, byłby przeniesiony do tzw. ZOL-u, czyli Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. W tym przypadku, na dziś, nie ma takiej możliwości - powiedział prof. Konrad Rejdak z lubelskiego szpitala w rozmowie z reporterką TOK FM. Lekarze podają, że koszt utrzymania pacjenta przekroczył już milion złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Praktycznie i formalnie nikt go nie może przyjąć. A u nas też nie może być wypisany z przyczyn humanitarnych, ale też z tego powodu, że jesteśmy za niego odpowiedzialni - dodał prof. Rejdak
Jest w stanie wegetatywnym. Rodzina nie chce go przyjąć
Stan 27-latka pozwala na bezpieczne przeniesienie. Rodzina jednak nie chce go przyjąć. Szpital kontaktował się także z ambasadą Zimbabwe w Berlinie. Również bezskutecznie. Szpital zwrócił się o pomoc do wojewody lubelskiego, a ten skontaktował się w czerwcu z Ministerstwem Zdrowia.
"Brak jest podstaw prawnych do sfinansowania przez Ministra Zdrowia kosztów świadczeń opieki zdrowotnej udzielonych cudzoziemcom niemającym uprawnień do takich świadczeń" - napisał w odpowiedzi wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Dodał także, że ministerstwo podjęło kroki "w zakresie analizy możliwości wprowadzenia zmian w obowiązujących przepisach prawa mających na celu objęcie obowiązkowym ubezpieczeniem zdrowotnym wszystkich cudzoziemców, którzy kształcą się na polskich uczelniach".
Mężczyzna przebywał Polsce legalnie, miał wizę, jednak jej ważność upłynęła z końcem lipca. Od 1 sierpnia jego pobyt w Polsce jest nielegalny.
źródło: TOK FM