Dwa karambole na A1 w Łódzkiem. Zderzyło się ponad 70 aut
Karambol na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Bąkowiec w powiecie piotrkowskim. Kilkanaście minut później - trzy kilometry dalej - zderzyły się auta na jezdni w przeciwnym kierunku. Są ranni - 32 osoby przewieziono do szpitali. Trasa jest całkowicie zablokowana. Z najnowszych danych policji wynika, że w karambolach uczestniczyło 76 samochodów.
Pierwszy karambol miał miejsce ok. godz. 8:40. Dziesięć kilometrów od zjazdu na S8 zderzyło się ponad 40 aut. W momencie wypadku panowały trudne warunki drogowe, widoczność utrudniała gęsta mgła. Tymczasem część aut jechała z prędkością nawet 100 km/h.
- Najpierw zderzyły się dwie ciężarówki - później nastąpił efekt domina - informuje Joanna Kącka z łódzkiej policji.
Kilkadziesiąt osób zostało poszkodowanych. Pięć jest w ciężkim stanie. - Dwie osoby były zakleszczone we wrakach. Jedno z aut osobowych spłonęło - relacjonuje Maciej Dobrakowski ze straży pożarnej w Łodzi.
Dodaje, że rozbite samochody stoją na odcinku ponad pół kilometra. To 13 ciężarówek, auta dostawcze i osobowe. Świadkowie mówią, że widok jest przerażający, a zniszczenia bardzo duże. Ratownicy rozstawili na jezdniach A1 namioty medyczne, w których opatrywani byli mniej poszkodowani.
Zdjęcia i filmy opublikowane przez internautów pokazują samochody osobowe bardzo silnie uszkodzone po kolizji z ciężarówkami.
Część aut jest zakleszczona między TIR-ami, inne wbite w bariery. Kilka pojazdów jest tak zniszczonych, że nie można rozpoznać ich marek. Z jednej z cystern wyciekło paliwo. Zupełnie zmiażdżone są kabiny dwóch ciężarówek, które prawdopodobnie zapoczątkowały karambol.
Kierowcy relacjonują, że hamowali w ostatniej chwili, bo mgła pojawiła się nagle, po odcinku z dobrą widocznością. - Wjechaliśmy w mleko, nic nie było widać. Zaczął się Armagedon - mówią w rozmowie z reporterami TVN24. Ludzie zostawiali auta i uciekali na okoliczne pola.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Na miejscu jest nadal ponad 100 policjantów, kilkudziesięciu strażaków, osiem karetek pogotowia i dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które ze względu na mgłę nie mogły odlecieć z miejsca wypadku. - Ranni przewożeni byli więc do szpitali w Łodzi, Piotrkowie Trybunalskim, Bełchatowie i Tomaszowie Mazowieckim karetkami - wyjaśnia Justyna Sochacka z LPR.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Drugi karambol trzy kilometry dalej
Kilkanaście minut później zderzyły się auta na pasie w przeciwnym kierunku A1, w miejscowości Wola Bykowska w kierunku Częstochowy. Rannych zostało pięć osób, w tym dziecko. - Tam zderzyło się ponad 30 samochodów - mówi rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak.
Kilka kilometrów dalej również doszło do kolizji. - Brało w niej udział kilka pojazdów. To zdarzenie o zdecydowanie mniejszej skali - podały służby wojewody łódzkiego.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Utrudnienia przez kilkanaście godzin
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ostrzega, że utrudnienia na tym odcinku A1 potrwają wiele godzin - prawdopodobnie do późnego wieczora.
Technicy policyjni prowadzą oględziny miejsca zdarzenia i pojazdów, które uczestniczyły w karambolach. Dopiero po tych działaniach, wraki będą mogły zostać usunięte z autostrady. W zdarzeniu brały udział również samochody ciężarowe, dlatego do ich usunięcia potrzebny będzie ciężki sprzęt. Wtedy służby będą mogły przystąpić do oczyszczania autostrady z części rozbitych aut i płynów eksploatacyjnych.
Za miejscem karambolu utworzył się duży korek. W związku z tym służby zdemontowały bramki awaryjne na autostradzie, tak aby samochody, które były sprawne, mogły swobodnie zawrócić i zjechać z trasy.
Kierowcy i pasażerowie aut, które nie ucierpiały w zderzeniach, otrzymują ciepłe napoje. Do ich dyspozycji jest również pobliska Szkoła Podstawowa w Grabicy. Dowozi ich tam podstawiony autobus. Wojewoda łódzki Zbigniew Rau powołał sztab kryzysowy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Policja wyznaczyła objazdy. Jadąc od strony Częstochowy, trzeba kierować się na węzeł Piotrków Trybunalski Północ, następnie na drogę krajową nr 12 i ponownie na autostradę A1 na węźle Tuszyn. Kierowcy jadący z północy - od strony Gdańska - powinni zjechać z A1 na węźle Tuszyn.
Drogówka prosi o zachowanie ostrożności, bo na autostradach A1 i A2 w Łódzkiem mgła nadal ogranicza widoczność do 200 metrów.
Maciej Zalewski z GDDKiA w Łodzi mówi, że drogowcy nie przypominają sobie wypadku w Polsce, w którym brało udział aż tyle samochodów. - To jest zdarzenie absolutnie bezprecedensowe - przyznaje wojewoda łódzki Zbigniew Rau.
W akcję są zaangażowani policjanci z trzech województw: łódzkiego, śląskiego i mazowieckiego - podało MSWiA.
Postępowanie w sprawie karamboli prowadzi Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter