Duży błąd UE. "To zaproszenie Putina na Kaukaz"
Rada Europejska zdecydowała o przyznaniu Ukrainie i Mołdawii statusu kandydata do Unii Europejskiej. Na szczycie w Brukseli zdecydowano również o "uznaniu europejskiej perspektywy Gruzji", ale status kraju kandydującego do UE będzie mogła ona otrzymać po zajęciu się priorytetowymi zagadnieniami. Decyzję komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski były wiceminister spraw zagranicznych Paweł Kowal (KO). - Super dzień, wielka sprawa, że Ukraińcy wreszcie dostają status kandydata. Zapłacili za to krwią, zapłacili terytorium. To samo jeśli chodzi o Mołdawię. Duży błąd to brak takiego statusu dla Gruzji. To oznacza de facto zaproszenie Putina na Kaukaz - ocenił. - Putin będzie szukał kolejnych miejsc, gdzie może uderzyć. Tak samo było w 2008 roku. Na szczycie NATO w Bukareszcie nie zdecydowano się na plan kandydacki dla Gruzji. Putin uznał to za słabość i ruszył. To samo, niestety, będzie teraz - stwierdził.