"Modele nie doszacowały". Dane z popołudnia są alarmujące
"Niestety, modele nie doszacowały dzisiejszych opadów. Miejscami już spadło ponad 100, a nawet 120 mm" - podają synoptycy. Sytuacja jest najgorsza w województwach: dolnośląskim, opolskim, śląskim i małopolskim.
Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki ulew? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl
IMGW informuje, że obecnie największe godzinowe przyrosty obserwowane są nadal na rzekach w województwach opolskim i dolnośląskim, a także w zlewni Małej Wisły.
"Na stacji Czechowice-Dziedzice stan wody wzrósł o 80 cm w ciągu ostatniej godziny" - informuje IMGW.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
59 stacji z przekroczonym stanem alarmowym
Serwis meteoprognoza.pl podaje, że "niestety, modele nie doszacowały dzisiejszych opadów".
"Miejscami już spadło ponad 100, a nawet 120 mm! A mamy dopiero dane z 16.00... Sytuacja na południowym zachodzie jest zła. W tym momencie mamy aż 59 stacji z przekroczonym stanem alarmowym" - czytamy we wpisie z godziny 16.50.
3,4 tys. interwencji strażaków
Do godz. 15.00 strażacy na terenie całego kraju odnotowali ponad 3,4 tys. interwencji związanych z usuwaniem skutków niżu genueńskiego. Najwięcej wyjazdów do akcji było w województwach: śląskim - 1355, dolnośląskim - 1115, opolskim i małopolskim - po 282, wielkopolskim - 105.
Znaczne wzrosty stanów wody pojawiły się głównie w województwach dolnośląskim, opolskim i śląskim, lokalnie w Małopolsce, województwie świętokrzyskim, na południu województw wielkopolskiego i lubuskiego.
Czytaj też: