Duże pieniądze w rękach polityka PiS. Właśnie zyskał nowe uprawnienia
Kancelaria Sejmu będzie płaciła za ochronę biur poselskich. Decyzja w sprawie kwot ma należeć do marszałka Marka Kuchcińskiego. "Pisowskie gospodarowanie groszem publicznym level hard" - komentuje rzecznik prasowy PSL Jakub Stefaniak.
To właśnie polityk PSL poinformował o zmianach do zarządzenia z 2001 roku. Jak czytamy, dodano do niego paragraf, w którym stwierdzono jednoznacznie, że "Kancelaria Sejmu pokrywa wydatki posła związane z zakupem usługi ochrony lokali biur poselskich, świadczonej przez wyspecjalizowany podmiot posiadający koncesję na prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie usług ochrony osób i mienia". Chodzi o kwotę nie wyższą niż 2 tys. zł miesięcznie.
Jak to wyglądada w praktyce? Umowę o świadczenie "usługi ochrony" poseł zawiera na czas określony, nie dłuższy niż czas sprawowania mandatu poselskiego i "niezwłocznie" przekazuje jej kopię do kancelarii Sejmu w celu zaewidencjonowania.
Refundacja kosztów zakupionej przez posła usługi następuje na podstawie przedkładanych przez niego oryginałów faktur z danego miesiąca kalendarzowego, zatwierdzonych "pod względem merytorycznym i rachunkowym".
Co istotne, w szczegółnym przypadku, na uzasadniony pisemny wniosek posła, marszałek Sejmu może wyrazić zgodę na refundację kosztów zakupionej przez niego usługi w kwocie wyższej niz 2 tys. zł miesięcznie.
Zobacz także: Rząd sięga po nasze pieniądze po raz kolejny
"Level hard". Co na to Kancelaria?
"No nieźle... 11 mln albo więcej (o tym ma decydować #Kuchciński) na ochronę biur poselskich... a seniorom po kilka złotych waloryzacji emerytur... pisowskie gospodarowanie groszem publicznym level hard" - podsumowuje Stefaniak.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Internauci spekulują, że chodzi o zwrot kosztów ochrony Jarosława Kaczyńskiego.
Co na to Kancelaria? W przesłanym Wirtualnej Polsce komunikacie Centrum Informacyjne Sejmu podkreśla, że "z powagą i należytą atencją podchodzi do bezpieczeństwa posłów, a także biur poselskich". Przekonuje, że "chuligańskie incydenty oraz ataki na biura wymagają odpowiednich przeciwdziałań, tak by parlamentarzyści oraz ich współpracownicy mogli w sposób niezagrożony wykonywać swoje obowiązki służbowe".
"Należy zaznaczyć, że Zarządzenie nr 3 Marszałka Sejmu z 6 marca 2018 r., określa maksymalny poziom wydatków na usługę ochrony biura. To oznacza, że by zacytowana kwota była rzeczywiście wydatkowana, usługa ochrony musiałaby dotyczyć wszystkich 460 posłów, którzy zdecydowaliby się korzystać z niej przez cały rok, ponadto w najwyższej możliwej kwocie ujętej w rozporządzeniu. Dlatego można z dużą pewnością założyć, że jest to scenariusz bardzo mało prawdopodobny, a rzeczywiste koszta mogą być nawet kilkanaście razy mniejsze" - czytamy.
Zarządzenie wchodzi w życie z dniem 1 kwietnia 2018 r.