Duńscy ministrowie mniej elastyczni od premiera
Ministrowie ds. europejskich i finansów Danii, która przejmuje 1 lipca przewodnictwo w Unii Europejskiej, uważają, że Piętnastka nie zaoferują Polsce i innym kandydatom więcej pieniędzy niż zaproponowała Komisja Europejska.
27.06.2002 | aktual.: 27.06.2002 18:27
Prezentując twardsze stanowisko od własnego premiera, Andersa Fogha Rasmussena, minister ds. europejskich Bertel Haarder i minister finansów Thor Pedersen powiedzieli w czwartek grupie dziennikarzy, że dotyczy to również dopłat bezpośrednich dla rolników.
Komisja zaproponowała 30 stycznia, żeby zacząć je wypłacać nowym państwom członkowskim zaczynając od poziomu 25% w pierwszym roku członkostwa i dojść do 100% dopiero w 2013 roku.
Radzimy, żeby przyjąć propozycję Komisji. Jest na nią dość pieniędzy, ale nie ma wiele więcej. Zatem nie sądzę, żebyśmy ją mogli poprawić - powiedział Haarder na spotkaniu w Kopenhadze z grupą brukselskich korespondentów.
Obaj ministrowie wypowiadali się na ten temat znacznie bardziej twardo niż w środę wieczorem na spotkaniu z tą samą grupą dziennikarzy premier Danii, Anders Fogh Rasmussen.
Pochwalił on propozycję Komisji Europejskiej jako bardzo zrównoważoną, rozsądną. Ale przyznał, że musi być pewna elastyczność w negocjacjach z kandydatami, nawet jeśli będzie bardzo ograniczone pole manewru. (mag)