Przerwał milczenie po śmierci syna posłanki KO. Duklanowski komentuje
- W mediach pojawiły się kłamliwe informacje, jakobym ujawnił dane osobowe ofiar pedofila; nic takiego nie miało miejsca; jedyną rzeczą, którą ujawniłem, było to, że poszkodowani to dzieci znanej parlamentarzystki - mówi w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" Tomasz Duklanowski z Radia Szczecin.
Redaktor naczelny Radia Szczecin Tomasz Duklanowski udzielił wywiadu "Gazecie Polskiej", którego fragmenty opublikował w niedzielę portal "Niezależna.pl". Tłumaczył m.in., dlaczego opublikował w grudniu 2022 roku materiał na temat skazanego za pedofilię Krzysztofa F. Cały wywiad ma się ukazać w "Gazecie Polskiej" w środę.
- Działacze PO kilkakrotnie zawieszali buciki na kościołach w Zachodniopomorskiem, zwracając uwagę na problem pedofilii wśród księży. Ale gdy pedofilia pojawiła się w ich środowisku, nastąpiła zmowa milczenia. Nikt nie wieszał bucików na siedzibie PO. Nie podjęto też żadnych działań, by wyjaśnić, czy było więcej ofiar Krzysztofa F. (w oryginale pełne nazwisko). On funkcjonował w wielu środowiskach i miał kontakt z dziećmi. Nie podjęto takich działań w urzędzie, w którym pracował. Nikt niczego nie wyjaśniał i nie wprowadził procedur, aby zapobiegać takim przypadkom w przyszłości - powiedział Tomasz Duklanowski.
Podkreślił, że F. (w oryginale pełne nazwisko) miał też przy sobie hurtowe ilości narkotyków. - Wiemy, w jakich kręgach się obracał i tam pewnie te narkotyki rozprowadzał. Dlatego po ujawnieniu przeze mnie sprawy, na te środowiska padł prawdopodobnie strach. I to może być także powód intensywności kampanii przeciwko mnie - stwierdził Duklanowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Jan Paweł II w kampanii PiS? "Byłoby dziwne, gdyby zrezygnowali"
Duklanowski zapewnia: nie podałem tych informacji
Pracownik mediów publicznych dodał, że "w mediach pojawiły się kłamliwe informacje, jakobym ujawnił dane osobowe ofiar". - Pierwszy podał to Tomasz Terlikowski i niestety kłamstwo to krąży do dzisiaj i jest powielane. Tymczasem nic takiego nie miało miejsca. Jedyną rzeczą, którą ujawniłem, było to, że poszkodowani to dzieci znanej parlamentarzystki. Nie posłanki, tylko parlamentarzystki. Nie napisałem, że to członkini Platformy Obywatelskiej. Nie napisałem, z jakiego okręgu zasiada w parlamencie. Parlamentarzystów mamy 560, w tym kobiet jest ponad 160. Nie podałem więc informacji, które identyfikowałyby te osoby - przekonywał Duklanowski.
Przypomnijmy: katolicki publicysta dr Tomasz Terlikowski po śmierci 16-latka napisał na Facebooku, że ujawnienie danych osobowych ofiar pedofilii "nie może zostać puszczone płazem", a publikacja to "ponowny gwałt dokonany na niewinnych dzieciach w imię ciemnych, polityczno-medialnych interesów".
Chodzi o sprawę Krzysztofa F., byłego pełnomocnika marszałka województwa zachodniopomorskiego ds. zwalczania uzależnień, który został prawomocnie skazany 14 grudnia 2021 r. za dopuszczenie się innej czynności seksualnej z małoletnim. Krzysztof F. był też oskarżony m.in. o udzielenie narkotyków małoletniej. W grudniu 2022 o tej sprawie poinformowało Radio Szczecin, informując, że poszkodowanymi przez F. były "dzieci znanej parlamentarzystki".
Magdalena Filiks (KO) poinformowała na początku marca w mediach społecznościowych o śmierci swojego syna, Mikołaja. "W dniu 17 lutego odszedł mój syn Mikołaj Filiks. Miki 8 marca skończyłby 16 lat...". Poprosiła również o uszanowanie prywatności swej rodziny.
"Mikołaj jest ofiarą sporów politycznych"
O sprawie śmierci syna posłanki PO Magdaleny Filiks rozmawialiśmy z prof. Błażejem Kmieciakiem, przewodniczącym Państwowej Komisji ds. przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15.
- Ten młody chłopak nie żyje między innymi przez to, że tak napisano te teksty, każdy człowiek w dobie internetu był w stanie dotrzeć do osoby pokrzywdzonej. To niegodziwe - powiedział Wirtualnej Polsce. - Wszyscy tłumaczą się, że przecież nie było podane nazwisko posłanki. Co z tego. Przecież to jest trochę tak, jakbym powiedział, że po śmierci Jana Pawła II na papieża został wybrany pewien Niemiec, który był kardynałem i profesorem teologii. I pani doskonale wie i ja wiem, o kogo chodzi - mówił Kmieciak. W woj. zachodniopomorskim jest tylko jedna parlamentarzystka Koalicji Obywatelskiej, która ma dzieci w nastoletnim wieku.
Mikołaj Marecki, pełnomocnik posłanki Filiks, w rozmowie z Wirtualną Polską zapowiedział, że planuje działania wobec TVP oraz Radia Szczecin. - Wcześniej tych ruchów nie podejmowaliśmy, bo działaliśmy w interesie Mikołaja, chcąc go chronić. Teraz wydarzyła się tragedia i tego tak zostawić nie można - wskazał.
- Zasadnicza kwestia - od 29 grudnia 2022 w tych mediach były ujawnione wszystkie fakty dotyczące sprawy syna posłanki Filiks i prokuratura powinna wszcząć postępowanie z urzędu. Wszczęła? Z moich informacji wynika, że nie. Na pewno byśmy wiedzieli, jestem pełnomocnikiem posłanki we wszystkich sprawach, miałbym wiedzę na ten temat - podkreślił nasz rozmówca.
Po śmierci syna posłanki zareagował już marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz. - Złożyłem w sądzie pozew przeciwko panu Tomaszowi Duklanowskiemu i będę dochodził swoich praw. Każdy z nas ma swoją wrażliwość, swoją rodzinę, swoje dzieci. Kłamstwa i bezzasadne ataki narażają na infamię - przekazał Wirtualnej Polsce.
Źródło: PAP/WP Wiadomości