Duda w Waszyngtonie: zostaliśmy zaproszeni jako ważny partner
- Przeciągnęły się wszystkie moje spotkania, co cieszy, bo to znaczy, że były dobre. Zostaliśmy zaproszeni w 25. rocznicę przyjęcia Polski do NATO jako jedyny kraj, a takich krajów było więcej. To pokazuje znaczenie relacji sojuszniczej z USA. Zostaliśmy zaproszeni jako ważny partner - powiedział prezydent Andrzej Duda w rozmowie z TVN24 w Waszyngtonie.
12.03.2024 | aktual.: 13.03.2024 12:21
- Truizmem jest powiedzieć, że jesteśmy wiarygodnym partnerem, bo mieliśmy naszych żołnierzy w Iraku i Afganistanie. Nasi żołnierze są tam cały czas i amerykańscy żołnierze są teraz w Polsce. 10 tys. amerykańskich żołnierzy gwarantuje nasze bezpieczeństwo - dodał prezydent w rozmowie z TVN24.
- Zagrożenie jest dla wszystkich oczywiste. Ono wynika z rosyjskiej agresji na Ukrainę, która jest emanacją rosyjskiej polityki imperialnej. To jest odrodzona rosyjska polityka imperialna, której nie było od czasu Związku Sowieckiego - podkreślił stanowczo Andrzej Duda.
Prezydent był dopytywany czy więc Polska jest obecnie zagrożona.
- Dzisiaj jeszcze nie, ale kto mądry, ten patrzy w przyszłość. Jeżeli nie zatrzymamy Rosji w Ukrainie, to prawdopodobnie będzie atakować dalej. Trzeba budować potencjał militarny NATO, w szczególności w naszej części Europy - przyznał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marcin Wrona dopytywał o rozmowę z Michaelem Johnsonem, republikańskim spikerem Izby Reprezentantów.
- Jestem prezydentem RP i mówiłem o polskich interesach. W naszym interesie jest to, by Rosja została zatrzymana w Ukrainie. By rosyjski imperializm został zatrzymany i skarcony w Ukrainie. Powiedziałem, że to też w interesie Stanów Zjednoczonych. Ile razy dochodziło do wielkiej wojny w Europie, tyle razy amerykańscy żołnierze musieli wejść do walki i setki tysięcy grobów amerykańskich żołnierzy, synów i ojców rodzin są dziś w Europie zachodniej po II wojnie światowej. Wystarczy dać sprzęt i pieniądze. Powiedziałem panu spikerowi: to jest niska cena. Zrobiłem to, co w moim przekonaniu należy do polskiego prezydenta - stwierdził.
Andrzej Duda był pytany o postawę Donalda Trumpa, która jest w kontrze do NATO i Ukrainy.
- Współpracowałem z prezydentem Trumpem 4 lata. Zawsze dotrzymywał słowa. W USA toczy się kampania prezydencka. Padają ostre słowa, a potem, jak przychodzi do realizacji polityki, to wiele rzeczy się wyważa - zastrzegł prezydent.
Słowa papieża. Prezydent komentuje
Marcin Wrona pytał m.in. o słowa papieża Franciszka, który sugerował Ukrainie rozmowy z Rosją z wywieszeniem białej flagi.
- Ten przekaz jest w istocie niejasny. Jestem politykiem i patrzę na to z punktu widzenia interesu RP, który jest prosty: Rosja powinna zostać zatrzymana, pokonana i ukarana - stwierdził prezydent Andrzej Duda.
- Jako człowiek, polityk, z pewnym rozczarowaniem podchodzę do tego, że Stolica Apostolska nie pokazuje, po której stronie jest sprawiedliwość w tej wojnie. Mówiłem to wielokrotnie do przedstawicieli Stolicy Apostolskiej. My jesteśmy sąsiadem. Z prezydentem Litwy opuściliśmy Ukrainę na kilka chwil zanim spadły pierwsze bomby. Ja wiem kto kogo napadł - dodał.
Źródło: TVN24