Tusk w USA. "Tylko silna Polska jest gwarantem stabilności"

Donald Tusk spotkał się w ambasadzie polskiej w Waszyngtonie z dziennikarzem TVN24. - Musimy być świadomi, że wypieranie świadomości tego, co się dzieje wokół nas, nie poprawia bezpieczeństwa - stwierdził premier.

Donald Tusk przed spotkaniem z Joe Bidenem udzielił wywiadu dziennikarzom
Donald Tusk przed spotkaniem z Joe Bidenem udzielił wywiadu dziennikarzom
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto
Justyna Lasota-Krawczyk

12.03.2024 | aktual.: 12.03.2024 19:08

- Na razie jest bardzo mało prawdopodobne, żeby Rosja zdecydowała się na bezpośrednią agresję na Europę. Kiedy to się stanie bardziej prawdopodobne? Kiedy NATO przestanie spójnie działać - mówił premier.

- Musimy być świadomi tego, co się dzieje, musimy być przygotowani, po to, żeby ten zły scenariusz nigdy się nie ziścił. Ale odpowiedzialność leży też po stronie naszych partnerów - dodał Tusk. Szef rządu przyznał również, że jego i prezydenta Dudy wizyta w USA nie jest związana tylko z 25. rocznicą przystąpienia Polski do NATO. Ta wizyta jest dlatego, że jest sytuacja wojenna dla niektórych i przedwojenna dla całego świata.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tusk zaznaczył, że Polska jest jedynym krajem, graniczącym równocześnie z Rosją, Białorusią i Ukrainą, co daje nam szczególną pozycję w Europie i NATO.

Tusk o propozycji 3 proc. PKB na zbrojenie

- Sugerowałem panu prezydentowi, że ta propozycja może nie spotkać się z entuzjazmem. Ale pan prezydent ma też swoje argumenty, że ta propozycja (przeznaczenia 3 proc. PKB na zbrojenie) może podziałać jak zimny prysznic i skłonić państwa sojusznicze do przeznaczania przynajmniej tych dwóch procent - mówił premier.

Donald Tusk przyznał również, że obecnie działania sojuszników skupione są na przeciwdziałaniu postępowi rosyjskich wojsk w Ukrainie. - Musimy przede wszystkim doprowadzić do tego, żeby USA odblokowała środki na zbrojenie Ukrainy - przyznał premier.

Silna Polska gwarantuje bezpieczeństwo w regionie

- Tylko silna Polska jest gwarantem stabilności w regionie - podkreślił szef polskiego rządu. - Silna i stabilna Polska nie jest tylko gwarantem bezpieczeństwa dla nas i nie ma tu słowa przesady. Nasi partnerzy muszą zrozumieć, że ich bezpieczeństwo wymaga inwestowania w Polsce - pieniędzy, ludzi, infrastruktury NATO - dodał Tusk.

- Będę przekonywał prezydenta Bidena, że możliwości operacyjne NATO na wschodniej flance muszą być zdecydowanie większe nić dzisiaj - zdradził.

Konieczna jest zmiana planów operacyjnych

Pytany o liczbę żołnierzy w Polsce Tusk stwierdził, że przygotowywana jest nowa strategia. - Sam prezydent Duda potwierdził, że tak sytuacja się zmieniła w ciągu ostatnich dwóch lat, że konieczne jest stworzenie nowych planów operacyjnych - dodał premier. Stwierdził również, że najważniejsza jest liczba osób zdolnych do walki w momencie sytuacji krytycznej.

- Żeby skutecznie odstraszyć Putina, zarówno jeżeli chodzi o jego agresywne działania wobec Ukrainy, jak i ewentualne wobec Europy, jest uwierzenie Europy, że możliwe jest natychmiastowe przekształcenie Europy z potęgi gospodarczej w potęgę militarną - podkreślił Tusk.

- Nie dyskutujmy o tym, jak będzie wyglądał ten możliwy, ale możliwy do zapobieżenia czarny scenariusz. Wolałbym unikać deklaracji, że idziemy zaraz na wojnę z Putinem, ale wypełniałbym nasze zobowiązania do przekazywania wsparcie Ukrainie - dodał.

Czy Europa będzie w stanie zagwarantować bezpieczeństwo bez USA?

Donald Tusk został zapytany o to, czy Europa będzie w stanie zapewnić sobie bezpieczeństwo, gdyby wybory w USA wygrał Donald Trump i spełniłby swoje groźby o wyprowadzeniu USA z NATO. - Jeśli Europa pokaże, tak jak Polska dzisiaj pokazuje, że poważnie traktuje swoje bezpieczeństwo, to Ameryka będzie przychylniej patrzyła na Europę jako sojusznika. I to bez względu na to, kto wygra wybory w USA. Musimy zacząć od uspójnienia naszej narracji. Powinniśmy wspólnie pracować na rzecz radykalnego wzmocnienia naszego bezpieczeństwa militarnego - mówił premier.

Szef rządu przyznał również, że bezpieczeństwo Polski zależy od wyniku wyborów w USA.

Donald Tusk odniósł się również do słów papieża Franciszka. - Miałem okazję spotkać się z papieżem Franciszkiem. Mam wrażenie, że wtedy był w lepszej dyspozycji intelektualnie i etycznie, mówię o polityce w tej chwili. Przykro mi to mówić, ale wolałbym dzisiaj nie rozmawiać z papieżem Franciszkiem o geopolityce, o Rosji, o Ukrainie. Od dłuższego czasu, kiedy słyszymy papieża mówiącego o tych tematach, wolałoby się zatkać uszy i nie słyszeć tego, co mówi - przyznał gorzko premier.

Prezydent Andrzej Duda i Donald Tusk spotkają się w Białym Domu z prezydentem USA Joe Bidenem. Okazją do spotkania w Waszyngtonie jest przypadająca we wtorek 25. rocznica wstąpienia Polski do NATO.

Źródło: TVN24

Zobacz także