Podwyżka dla budżetówki. Rząd Tuska planuje kolejne wydatki
Ministerstwo Finansów planuje podwyżki w sferze budżetowej. A to oznacza, że dzięki Donaldowi Tuskowi na większe pieniądze może liczyć prezydent Andrzej Duda - podaje "Fakt".
Podwyżki w sferze budżetowej mają objąć urzędników, pracowników inspekcji oraz instytucji państwowych. I nie tylko. W górę pójdzie bowiem kwota bazowa, od której naliczane są wynagrodzenia m.in. marszałków Sejmu i Senatu, premiera, ministrów, wiceministrów. Podwyżki mają w 2025 roku wynieść 4,1 proc.
Waloryzacja oznacza, że podwyżkę dostanie także prezydent Andrzej Duda. Wynagrodzenie głowy państwa składa się bowiem z "wynagrodzenia zasadniczego odpowiadającego 9,8-krotności kwoty bazowej oraz dodatku funkcyjnego odpowiadającego 4,2-krotności kwoty bazowej, której wysokość ustaloną według odrębnych zasad określa ustawa budżetowa, z tym że kwota bazowa jest corocznie waloryzowana o wzrost wynagrodzeń na dany rok budżetowy w stosunku do roku poprzedniego (średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń)" - podaje "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spięcie o ambasadora. "Bardzo niepoważne zachowanie prezydenta"
Ile dostanie Andrzej Duda?
Kwota bazowa dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe wynosi obecnie 1 789 zł i 42 gr. Prezydent dostaje więc obecnie 25 052 zł brutto. Jeśli kwota bazowa wzrośnie, to w przyszłym roku Andrzej Duda będzie otrzymywał 26 054 zł brutto.
Kończąc kadencję prezydent otrzyma też trzymiesięczną odprawę. Dzięki podwyżce pensji będzie ona wyższa o 3 tys. zł.
Jak wskazuje "Fakt", więcej pieniędzy otrzymają też byli prezydenci, otrzymujący tzw. emeryturę prezydencką. Wynosi ona 75 proc. wynagrodzenia zasadniczego głowy państwa. W przyszłym roku wzrośnie ona więc o ok. 600 zł brutto miesięcznie.
Czytaj więcej: