Drugi kierunek studiów będzie jednak płatny?
Ponad 100 poprawek do ustaw reformujących szkolnictwo wyższe zaproponowała senacka Komisja Nauki, Edukacji i Sportu. Senatorowie omawiali w 28 lutego rządowy projekt nowelizacji. Ustawą i poprawkami do niej Senat ma zająć się w 2 i 3 marca.
Nowelizacja ustawy prawo o szkolnictwie wyższym i ustawy o stopniach i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki zakłada m.in. wprowadzenie opłat za drugi kierunek studiów. Tylko najlepsi studenci byliby, w myśl nowych przepisów, zwolnieni z tej opłaty.
Inną ze zmian, które wprowadza nowelizacja, jest ograniczenie tzw. wieloetatowości. Jeśli ustawa wejdzie w życie, wykładowcy zatrudnieni na uczelniach publicznych będą mogli pracować na etacie tylko w jednej jeszcze placówce naukowej lub akademickiej, a i na to będą musieli uzyskać zgodę rektora.
Na posiedzeniu senatorowie przyjęli głównie poprawki redakcyjne i legislacyjne, precyzujące poszczególne przepisy ustawy. Debatowali jednak i głosowali także nad kilkunastoma innymi poprawkami. Większość z nich dotyczyła praw pracowników uczelni.
Uchwalenie jednej z tych poprawek wzbudziło sprzeciw związków zawodowych. Poprawka dotyczyła przepisu ograniczającego okres zatrudnienia na stanowisku adiunkta i asystenta do ośmiu lat. Według rządowego projektu, przez ten czas pracownik musiałby zrobić doktorat (asystent) lub habilitację (adiunkt), a jeśli nie zrobiłby tego, straciłby stanowisko.
Podczas prac w Sejmie posłowie przyjęli poprawkę do ustawy, pozwalającej zachować dotychczasowe zasady zatrudnienia osobom, które już są asystentami lub adiunktami. Teraz, poprzez przyjęcie poprawki, senatorowie przywrócili rządowy zapis, że do tego ośmioletniego okresu wliczają się już lata przepracowane na stanowisku adiunkta lub asystenta przed wejściem w życie ustawy.
Przedstawiciele NSZZ "Solidarność" w oświadczeniu napisali, że jeśli ustawa zostanie uchwalona w takim brzmieniu, to niektórzy adiunkci mogą w październiku 2011 r. zostać postawieni przed koniecznością habilitowania się w ciągu dwóch lat (bo tyle czasu minie od wejścia w życie ustawy do momentu, kiedy zacznie obowiązywać ten konkretny przepis), albo stracą stanowisko. "Jest to ewidentne pogwałcenie praw nabytych" - ocenili związkowcy.
Natomiast inną poprawkę związek pochwalił. Wśród przepisów zmieniających niektóre inne ustawy, powiązane ze szkolnictwem wyższym, znalazła się nowelizacja ustawy o Polskiej Akademii Nauk, mówiąca, że pensje pracowników PAN określi rozporządzeniem minister nauki "na zasadach określonych w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym".
Obecnie obowiązująca ustawa o PAN pozwala ustalać wysokość wynagrodzeń indywidualnie w każdym z instytutów, w ramach układów zbiorowych, przez co, zdaniem związkowców, pensje naukowców zatrudnionych w PAN są niższe niż równych im stopniem naukowym wykładowców akademickich.
Senatorowie przychylili się również do głosów przedstawicieli studentów, którzy wskazywali, że absolwenci studiów licencjackich tracą status studenta na kilka miesięcy zanim rozpoczną studia magisterskie. Przez to np. w wakacje pomiędzy studiami pierwszego a drugiego stopnia nie mogą korzystać z ulgowych biletów. Senatorowie przyjęli poprawkę, w myśl której absolwenci studiów licencjackich będą ze zniżek korzystać przez kilka miesięcy po ukończeniu studiów.