PolskaDrugi dzień poszukiwań zaginionych po przejściu burzy

Drugi dzień poszukiwań zaginionych po przejściu burzy

Od rana kontynuowane są
poszukiwania ośmiu osób, uznanych za zaginione po gwałtownych
burzach, które we wtorek przeszły nad województwem warmińsko-
mazurskim. Na razie nie przyniosły rezultatów, ale policja
zapewnia, że akcja będzie trwać.

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,9133583,kat,32834,galeriazdjecie.html )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,9133583,kat,32834,galeriazdjecie.html )
Skutki gwałtownych burz na Mazurach

We wtorek w nawałnicy zginęły trzy osoby. W poszukiwaniach zaginionych biorą udział policjanci, ratownicy WOPR, strażacy, straż rybacka i leśna, w sumie ponad sto osób. Działania skupione są obecnie na przeszukiwaniu jezior.

W czwartek po południu miejsca akcji wizytował szef MSWiA Władysław Stasiak. Wcześniej w Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie spotkał się z przedstawicielami różnych służb. Szef resortu spraw wewnętrznych dziękował ratownikom za niesienie pomocy poszkodowanym. Mówił, że po zakończeniu akcji będzie czas na wyciągniecie z niej wniosków.

Jednym z wątków dyskusji w czasie tego spotkania był sposób prowadzenia pierwszych działań, tuż po nawałnicy. Szef WOPR w Olsztynie Sławomir Gicewicz powiedział, że do akcji powinien był zostać skierowany śmigłowiec z kamerą termowizyjną (ma takie Straż Graniczna), co pozwoliłoby odnaleźć ludzi unoszących się na wodzie. WOPR chce też realizacji projektu tzw. bezpiecznych portów, w których mogliby chronić się żeglarze w razie nagłego załamania pogody.

Ratownicy pogotowia wodnego oceniają też, że pogoda zmieniała się we wtorek w taki sposób, iż wytrawni żeglarze zdążyli wrócić do portów. Ale mówią też o sytuacjach, gdy ratownicy WOPR ostrzegali przez megafony przed nadchodzącą burzą, zdarzali się żeglarze wypływający na jeziora, by "szukać wrażeń".

Poszukiwania prowadzone są w czwartek już prawie wyłącznie na wodzie, bo w środę drobiazgowo przeszukano brzegi jezior, na których zaginęli żeglarze. Akcja poszukiwawcza prowadzona jest na terenie trzech powiatów: mrągowskiego, węgorzewskiego i giżyckiego.

Rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie Anna Siwek powiedziała, że na razie nie planuje się zakończenia poszukiwań. Według obecnych informacji, akcja będzie prowadzona do skutku - podkreśliła. Policjanci używają w akcji m.in. dwóch śmigłowców, samolotu, samochodu z kamerą termowizyjną i psów do poszukiwań zwłok w wodzie.

Nurkowie mówią, że w wielu miejscach woda jest bardzo mało przejrzysta. W jeziorze Łabab widoczność jest bliska zeru, nurkowie pracują praktycznie po omacku - mówił w czwartek Krzysztof Kroszkiewicz, zastępca komendanta straży pożarnej w Giżycku.

Sławomir Gicewicz z WOPR powiedział, że pies używany do poszukiwań na Jeziorze Mikołajskim najprawdopodobniej zlokalizował zatopioną łódź, w której może być ciało. Policja na razie tych informacji nie potwierdza.

We wtorek po nagłym uderzeniu burzy, której towarzyszył bardzo silny wiatr, przewróciło się na jeziorach mazurskich blisko 40 łódek i jachtów, wiele z nich zatonęło. Znaleziono ciała trzech martwych osób, dwie osoby w stanie ciężkim trafiły do szpitala. W Piszu utonęło 5-letnie dziecko i 50-letnia kobieta, w Mikołajkach śmierć poniósł mężczyzna.

mazuryburzaofiary
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)