Dron przeleciał 30 metrów od myśliwca. "Niebezpieczny incydent"
Irański dron przeleciał w odległości 31 metrów od amerykańskiego myśliwca F/A-18E Super Hornet, gdy maszyna szykowała się do lądowania na lotniskowcu USS Nimitz, który niedawno wpłynął do Zatoki Perskiej.
08.08.2017 | aktual.: 08.08.2017 19:02
Pilot myśliwca musiał manewrować, by wyminąć irańskiego drona QOM-1, którego operator zignorował wysyłane przez stronę amerykańską radiowe sygnały ostrzegawcze. Incydent określono jako "niebezpieczny” i "nieprofesjonalny” – powiedział agencji Reuters anonimowo urzędnik amerykańskiej administracji.
Zdaniem przedstawiciela resortu obrony USA, z którym rozmawiał dziennikarz Fox News, do takiego incydentu z udziałem irańskiego drona doszło po raz pierwszy.
Instytut Morski USA poinformował, powołując się na przedstawiciela amerykańskiej marynarki wojennej, że kiedy doszło do incydentu z dronem, myśliwiec USA znajdował się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej.
Jest to kolejny incydent w Zatoce Perskiej z udziałem Iranu i USA. 25 lipca amerykański patrolowiec pełniący służbę na wodach akwenu oddał strzały ostrzegawcze, gdy na niebezpiecznie bliską odległość zbliżyła się do niego jednostka należąca do irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Irański okręt zbliżył się wtedy z dużą prędkością na mniej niż 140 metrów do okrętu USS Thunderbolt. Amerykańska jednostka oddała strzały po zakończonej fiaskiem próbie radiowego kontaktu z irańską załogą. Po wystrzałach, irańska jednostka zmieniła kurs, a patrolowiec kontynuował ten, po którym zmierzał.
ŹródłoL Reuters,Fox News,TVN24