"Byłem w zupełnie innym miejscu"
- Nie ma reguły, kto powoduje wypadek, nie ma znaczenia, czy jest to kobieta, czy mężczyzna - mówi mł. asp. Michał Miskis. - Pamiętam śmiertelny wypadek, gdzie motocyklista uderzył w cysternę. Okazało się na miejscu, że był to strażak, który jechał na służbę. Na miejscu reanimowali go jego koledzy. Nie przeżył. Po powrocie tego dnia do domu spotkałem się ze znajomymi, byłem nieobecny. Koledzy mówili do mnie, a ja byłem w zupełnie innym miejscu - dodaje policjant.