Nie ma mowy o wyprzedzaniu
Randmaa wyjaśnił, że w ruchu samochodowym na zamarzniętym morzu obowiązują specjalne przepisy. Pojazdy są wpuszczane na trasę co dwie minuty z pouczeniem dla kierowców, że nie powinny zbytnio się do siebie zbliżać.
Na tej trasie nie ma mowy o wyprzedzaniu. "Ambitni" kierowcy muszą się dostosować do tych zasad. Zachowanie odpowiedniej odległości między pojazdami - podkreślił Randmaa - jest podstawowym warunkiem bezpiecznej jazdy po zamarzniętym Bałtyku.
Nieprzestrzeganie tej zasady może spowodować pękanie pokrywy lodowej.