Dręczył homara na scenie w teatrze - "znęcania nie było"
Wrocławska prokuratura umorzyła dochodzenie w sprawie znęcania się nad zwierzętami, do którego miało dojść w kwietniu na scenie Teatru Polskiego we Wrocławiu.
Chodzi o spektakl "Accidens" ("Wypadki: Zabić by zjeść") w reż. Rodrigo Garcii, zaprezentowany przy okazji wręczenia Europejskiej Nagrody Teatralnej. Podczas spektaklu aktor powiesił żywego homara na żyłce. Do grzbietu przymocował mikrofon, dzięki czemu 150-osobowa widownia mogła słuchać odgłosów bicia serca konającego skorupiaka.
Jak powiedziała rzeczniczka wrocławskiej prokuratury okręgowej Małgorzata Klaus, prowadzący dochodzenie prokuratorzy, opierając się głównie na opinii biegłych, nie dopatrzyli się oznak znęcania się nad zwierzęciem. - Zdaniem biegłych sposób zabicia homara był nawet bardziej humanitarny niż podczas normalnego ich przyrządzania, które polega m.in. na gotowaniu żywych skorupiaków - dodała Klaus.
Zawiadomienie do prokuratury złożyła dziennikarka Polskiego Radia Wrocław Elżbieta Osowicz. W tej sprawie przesłuchany został m.in. sam reżyser, który twierdził, że spektakl pokazywał w innych miejscach i nigdzie nie spotkał się on z taką reakcją. Nie potrafił wytłumaczyć czemu ma służyć takie traktowanie zwierząt. Jego zdaniem każdy po swojemu odbiera ten spektakl.
W 2009 r. Rodrigo Garcia został laureatem XI edycji nagrody Nowe Rzeczywistości Teatralne, która jest wręczana od trzeciej edycji Europejskiej Nagrody Teatralnej przez jury złożone z wybitnych specjalistów teatralnych z całej Europy.