Drawicz w niełasce prezydenta?
Lech Kaczyński prawdopodobnie nie wręczy w
tym roku Nagrody im. Andrzeja Drawicza. Jego kancelaria zaprzecza,
że ma to związek z biografią patrona nagrody - czytamy w
"Rzeczpospolitej".
Nagrodę, ustanowioną w 1999 r. przez Fundację Semper Polonia, wręczano co roku, na początku czerwca, w Pałacu Prezydenckim.
Obecny szef państwa i jego współpracownicy nie są admiratorami Andrzeja Drawicza, a Fundacja Semper Polonia jednoznacznie kojarzy im się ze środowiskiem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego - twierdzi informator gazety, który interesował się tegoroczną nagrodą.
Profesor Andrzej Drawicz, wybitny polski rusycysta, współtwórca słynnego Studenckiego Teatru Satyryków, współpracownik KOR, internowany w stanie wojennym, został - po powstaniu rządu Tadeusza Mazowieckiego - prezesem Komitetu do spraw Radia i Telewizji. Podczas wyborów prezydenckich w 1995 r. poparł kandydaturę Aleksandra Kwaśniewskiego. Zmarł 15 maja 1997 r.
Do dzisiaj nie znam oficjalnego stanowiska Kancelarii Prezydenta w sprawie losów nagrody. Ale dotarły do mnie niepokojące sygnały, że prezydent nie chce jej wręczać - mówi prezes Fundacji Semper Polonia Marek Hauszyld.
Pod koniec października 2005 r. Hauszyld napisał do Aleksandra Kwaśniewskiego. Zaproponował, żeby decyzję w sprawie nagrody podjął w porozumieniu ze swoim następcą. W lutym zwrócił się już do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Na żadne z pism nie dostał odpowiedzi.
Z informacji gazety wynika, że kontynuację przedsięwzięcia rekomendował także obecnemu szefowi państwa jego doradca minister nauki i informatyzacji w dwóch poprzednich rządach prof. Michał Kleiber.
Tymczasem rzecznik Lecha Kaczyńskiego potwierdza: nagroda może zniknąć. Weryfikujemy listę nagród przyznawanych przez poprzedniego prezydenta. Zastanawiamy się też, czy nadal potrzebna jest Nagroda im. Andrzeja Drawicza. Nie ma w tej sprawie jeszcze ostatecznego stanowiska - informuje "Rzeczpospolitą" minister Maciej Łopiński z Kancelarii Prezydenta. (PAP)