Drastyczny spadek kapłanów. Ks. prof. Kobyliński o przyczynach
Coraz mniej chętnych kandydatów zgłasza się do seminariów duchownych. Czy wpływ na ten spadek mogły mieć przypadki skandali kościelnych z ostatnich lat? - To jest pytanie retoryczne, pani redaktor. Myślę, że każdy w Polsce już o tym wie. Jest wiele przyczyn gwałtownego, radykalnego spadku liczby powołań kapłańskich czy zakonnych, natomiast główną przyczyną jest niezwykle negatywny obraz księży, biskupów w mediach - komentował w programie "Newsroom" WP ks. prof. Andrzej Kobyliński, etyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. - I te niekończące się skandale obyczajowe, seksualne, pedofilskie, to wszystko zrujnowało ten społeczny obraz duchownego. Żeby teraz zatrzymać rozpad pozytywnego wizerunku, żeby odbudować wiarygodność, przed nami długie lata ogromnej pracy w pocie czoła - tłumaczył duchowny. Prowadząca Agnieszka Kopacz dopytywała, czy kryzys w powołaniach kapłańskich może się jeszcze pogłębić. - Tak, jak najbardziej. Gdy ja wstępowałem do seminarium trzydzieści pięć lat temu, to na pierwszym roku było 36 kleryków, obecnie w tym samym seminarium na pierwszym roku jest trzech - podsumował ks. prof. Kobyliński.