Dramatyczny wypadek polskiej załogi. Mogli spaść w przepaść
Tomasz Kasperczyk i Damian Syty podczas Rajdu Wysp Kanaryjskich zatrzymali się na barierze energochłonnej. Za nią było już tylko urwisko.
Nagranie zdarzenia zamieściła na Twitterze FIA (Międzynarodowa Federacja Samochodowa). Samochód prowadzony przez Tomasza Kasperczyka, któremu pilotuje Damian Syty, na łuku drogi stracił przyczepność i uderzył w barierę energochłonną. Ta choć mocno się odgięła, utrzymała auto. Gdyby nie to, samochód stoczyłby się w ogromną przepaść.
Dla polskiej załogi oznacza to koniec zmagań w Rajdzie Wysp Kanaryjskich. Mogło się jednak skończyć dużo gorzej.