Dramatyczny apel siostry po zaginięciu Kingi. Policja: "Szeroka skala poszukiwań"
Warszawska policja prowadzi poszukiwania 28-letniej Kingi Mielcarz, która zaginęła nagle przy klatce swojego bloku na Ochocie. Służby twierdzą, że "nie znalazły żadnych informacji, które świadczyłyby o tym, że młoda mieszkanka Warszawy planowała celowo oddalić się z miejsca zamieszkania".
W sobotę 8 lutego późnym wieczorem Kinga Mielcarz opuściła swoje mieszkanie na warszawskiej Ochocie, znajdujące się przy ul. Geodetów. 28-latka miała zwyczaj wychodzenia przed snem, aby zapalić papierosa, więc jej wyjście z mieszkania nie było niczym niezwykłym, ponieważ zazwyczaj szybko wracała.
Tym razem jednak nie powróciła, a od tego momentu nie udało się nawiązać z nią kontaktu. Ostatni raz była widziana przez swoją koleżankę, z którą mieszkała. Ta zapewnia, że nie widziała jednak nic nadzwyczajnego. Nie zauważyła także w zachowaniu Kingi nic, co mogłoby wskazywać o jej złym samopoczuciu psychicznym lub fizycznym.
O zaginięciu Kingi jako pierwsza została poinformowana jej siostra. To ona zawiadomiła służby. "Kinga proszę daj mi tylko znać, że jesteś bezpieczna oraz że z Tobą jest wszystko dobrze. Bardzo się o Ciebie martwię siostrzyczko, bo to do Ciebie takie niepodobne zniknąć bez słowa" - napisała w mediach społecznościowych Ola.
Asp. Małgorzata Gębczyńska, oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa III potwierdziła w rozmowie z Wirtualną Polską, że na komendę wpłynęła informacja o zaginięciu 28-latki. - W sprawie są prowadzone zakrojone na szeroką skalę czynności poszukiwawcze. Tyle w tym momencie mogę przekazać - informuje.
Na ten moment służby twierdzą, że "nie znalazły żadnych informacji, które świadczyłyby o tym, że młoda mieszkanka Warszawy planowała celowo oddalić się z miejsca zamieszkania". Nie ma jednak żadnych innych hipotez, co mogło wydarzyć się tego wieczoru, że Kinga nie wróciła do domu.
W Warszawie zaginęła 28-latka. Wyszła tylko na chwilę
Jak podkreśla w rozmowie z WP siostra zaginionej Aleksandra Mielcarz, telefon Kingi był aktywny do 9 lutego, ale kobieta nie odbierała połączeń. Od poniedziałku abonent pozostaje poza zasięgiem. - Martwimy się, bo siostra ze względu na swoją chorobę, powinna przyjmować regularnie leki, których przy sobie prawdopodobnie nie ma - zaznacza Ola.
Z wiedzy siostry wynika, że Kinga nie widziała się z żadną z bliskich koleżanek ani też nie skontaktowała się z żadnym członkiem rodziny. - Nadal nie daje żadnego znaku życia - martwi się. Bliscy dodają, że z ich wiedzy nie wynika, by Kinga miała jakieś problemy lub by miała z kimś się pokłócić. Przed zaginięciem zachowywała się normalnie.
- Chciałabym, żeby pamiętała, że na mnie może zawsze polegać i liczyć cokolwiek by się nie stało. Kocham Cię bardzo Kinga - mówi zrozpaczona Ola.
Rysopis 28-letniej Kingi:
- Wzrost: ok. 167 cm,
- Włosy: ciemne, proste i długie. Zazwyczaj spięte w kucyk,
- Oczy: szarozielone,
- Jest szczupłej budowy ciała.
Ubrana była w czarną, puchową kurtkę do połowy uda (kurtka ma kaptur obszyty czarnym futrem), spodnie jeansowe lub dresowe oraz czarne botki.
Ktokolwiek wie coś o losie zaginionej, proszony jest o niezwłoczny kontakt z najbliższym posterunkiem policji lub pod numerem alarmowym 112.
Joanna Zajchowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Czytaj także: