Dramatyczne sceny w Łodzi. Pijany kierowca dachował w centrum miasta
Ponad 2 promile miał 28-latek, który doprowadził do poważnego wypadku w centrum Łodzi. Za prowadzenie w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do dwóch lat więzienia.
Prowadzony przez 28-latka peugeot dachował na skrzyżowaniu w centrum Łodzi. Jak się okazało, mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu, miał 2,31 promila, dodatkowo nie posiadał prawa jazdy.
2,31 promila i dachowanie w centrum miasta
Groźnie wyglądający wypadek miał miejsce na zbiegu ulic Narutowicza i Sienkiewicza w centrum Łodzi.
"Będący w stanie nietrzeźwości (2,31 promila), nieposiadający uprawnień do kierowania 28-letni kierujący peugeotem jechał ulicą Narutowicza od ulicy Wschodniej. Na skrzyżowaniu z ulicą Sienkiewicza utracił panowanie nad pojazdem, zjechał na prawą stronę i uderzył w barierki oddzielające jezdnię od chodnika, po czym dachował" - dowiadujemy się z facebookowego profilu Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Mimo iż samo zdarzenie wyglądało nad wyraz groźnie, skończyło się bez poważnych obrażeń.
Kierujący pojazdem został ukarany dwoma mandatami po 500 złotych każdy. Jeden za spowodowanie kolizji, drugi za prowadzenie bez wymaganych uprawnień. Mężczyźnie grozi również kara pozbawienia wolności do lat dwóch.
Niebezpiecznie na drogach
W niedzielę na drogach panują trudne warunki. Na autostradzie A2 w kierunku Łodzi doszło rano do innego groźnego wypadku. Obok miejscowości Bolimów (powiat skierniewicki) zderzyły się cztery samochody osobowe i jeden ciężarowy. Dwie osoby zostały ranne.
IMGW wydało ostrzeżenia pogodowe dla 8 województw. Możliwe są intensywne opady śniegu.
Zobacz też: Rozmowy Putina z liderami Unii Europejskiej? Sceptyczny komentarz wiceszefa dyplomacji