Przeżyli katastrofę w Kazachstanie. Opowiedzieli, co się stało
Pasażerowie Embraera 190, który rozbił się w Kazachstanie, wspominają dramatyczne chwile. "Samolot próbował wylądować dwa-trzy razy, ale nie udało mu się to" - relacjonuje Subchonkuł Rachimow. "Gdyby nie manewr pilota, wszyscy byśmy zginęli" - dodaje.
W środę rano doszło do katastrofy samolotu Embraer 190 w pobliżu miasta Aktau w Kazachstanie. Pasażerowie, którzy przeżyli, dzielą się swoimi przeżyciami z mediami.
Relacje ocalałych pasażerów
Subchonkuł Rachimow, jeden z uczestników lotu, opowiedział o dramatycznych chwilach, które przeżył na pokładzie. - Samolot próbował wylądować dwa-trzy razy, ale to mu się nie udało. To było gdzieś w rejonie Groznego - powiedział Rachimow dziennikarzom rosyjskiej telewizji RT. Dodał, że gdyby nie manewr pilota, wszyscy by zginęli. - Dziękujemy pilotowi, uratował nas swoim manewrem. Gdyby nie on, wszyscy byśmy zginęli - podkreślił.
Zaur Mamedow, inny pasażer, wracał z pogrzebu ojca. W chwili katastrofy nagrał wiadomość do przyjaciółki: "Nie martw się. Nasz samolot spadł i się rozbił. Żyję. Jestem gdzieś w Kazachstanie". Mamedow również słyszał huk, ale nie wiedział, co się wydarzyło.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pomoc świadków
Elmira, świadek katastrofy, opisała swoje doświadczenia rosyjskiej telewizji Nastojaszczeje Wriemia. - Pobiegliśmy w tamtym kierunku. Wyciągaliśmy pasażerów z tylnej części samolotu, a jego druga część płonęła - opowiedziała. Jak relacjonowała, wśród uratowanych była mała dziewczynka, która prosiła o ratunek dla swojej mamy.
Szczegóły katastrofy
25 grudnia w zachodnim w pobliżu Aktau rozbił się samolot pasażerki Embraer linii Azerbaijan Airlines. Na pokładzie było blisko 70 osób, z czego 38 zginęło.
Według wstępnych ustale, powodem katastrofy miała być awaria systemu samolotu po zderzeniu się ze stadem ptaków. Ale analitycy wskazują na inny możliwy powód. Na nagraniu z miejsca katastrofy widać dziury w powłoce wraku w części ogonowej, które mogły powstać w wyniku uderzenia odłamków z rosyjskiej rakiety.
Źródło: TVN24, WP Wiadomości