Dramatyczne nagranie ze stacji metra. To przywraca wiarę w ludzi
Starszy mężczyzna leży na torach. Za kilkanaście sekund wpadnie na niego rozpędzony skład. Wtedy na ratunek rzucają się ludzie.
Nowojorska stacja metra na Brooklynie. Jest godzina 10.00, Sara LInda wchodzi na peron. Wtedy dostrzega coś, co wzbudza jej niepokóh. Na torach leży nieprzytomny człowiek. Kobieta wyciąga telefon i biegnie w jego stronę. Krzyczy, słychać, że jest przerażona. Dołączają kolejne osoby, na horyzoncie widać pociąg. Na szczęście, zatrzymuje się.
Kolejne nagranie pokazuje pracowników pogotowia. Zajmują się oprzytomniałym mężczyzną, który żyje dzięki pomocy zupełnie obcych mu osób. "Jeszcze istnieją ludzie o dobrych sercach" – pisze na Facebooku Sara. A do tragedii brakowało kilka metrów.