Dramatyczne nagranie dowodem w procesie terrorysty
Na procesie Zacariasa Moussaouiego,
terrorysty oskarżonego o udział w przygotowaniach do ataku 11
września 2001 r., sędziowie przysięgli wysłuchali w środę
dramatycznego nagrania z ostatnich minut lotu porwanego samolotu
United nr 93, który rozbił się, kiedy pasażerowie usiłowali
obezwładnić porywaczy i przejąć od nich stery.
Samolot - jak zeznał wcześniej autor planu zamachu, Chalid Szejk Muhamed - miał uderzyć w gmach Kapitolu w Waszyngtonie. Akcja pasażerów uratowała życie dodatkowych kilkuset ludzi. Pozostałe trzy samoloty staranowały wieżowce World Trade Center w Nowym Jorku i budynek Pentagonu w Waszyngtonie. Zginęło około 3000 osób.
Nagranie z kabiny samolotu nr 93, jedyne odzyskane z zamachu, odtworzono publicznie po raz pierwszy. Słychać na nim głosy pasażerów, terrorystów i odgłosy walki w kabinie pilotów.
Taśma kończy się o godz. 10.03 rano, kiedy samolot spadł na pole w Pensylwanii. Ostatnie nagrane słowa to "Allah jest największy", powtórzone czterokrotnie przez jednego z porywaczy.
Proces Moussaouiego, toczący się w Alexandrii na przedmieściu Waszyngtonu, ma już tylko rozstrzygnąć, czy otrzyma on karę śmierci, czy dożywotniego więzienia. W czwartek mowę końcową wygłosi jego adwokat.
Tomasz Zalewski