Dramat w Słowenii. Takiej powodzi nie było od 200 lat

Intensywne opady deszczu pojawiły się nie tylko w Lublanie, ale także w okolicy miasta. W całej Słowenii odnotowało prawie 3 tysiące interwencji służb w związku z niebezpiecznymi zjawiskami atmosferycznymi.

Tine Juvan ze straży pożarnej w Lublanie, cytowany przed portal 24.ur.com, przekazał, że ogromna ilość wody spadła w krótkim czasie.

Serwis dodał, że zalanych zostało wiele budynków i ulic. Woda pojawiła się m.in. w podziemnych garażach, domach, a także w przeszkodach, szkołach, akademikach, uczelniach, piwnicach, magazynach oraz w Teatrze Narodowym, oraz budynku tamtejszej kancelarii prezydenta. Portal sprecyzował, że łącznie zalanych zostało ponad 500 różnych budynków.

Zobacz też: Stan wyjątkowy. Były premier kontrolowany przy granicy. "To było upokarzające"

Oprócz intensywnych opadów deszczu pogoda przyniosła silny wiatr, który powalił wiele drzew.

Służby przekazały, że nikt nie został ranny. Nie ma też ofiar śmiertelnych. Nie wpłynęła również informacja o tym, że miałoby dojść do pożarów.

Robert Okorn także ze straży pożarnej w Lublanie dodał, że w wielu miejscach w stolicy Słowenii służby dotarły z opóźnieniem. Wynikało to z tego, że było wiele zgłoszeń. Jednak jak zaznaczył, cała sytuacja pokazała, że tamtejsza straż pożarna jest dobrze zorganizowana.

Tylko w Lublanie straż pożarna odnotowała 370 interwencji. Juvan dodał, że system kanalizacyjny nie mógł przyjąć takiej ilości wody w tak krótkim czasie.

Straż pożarna przekazała, że większość zgłoszeń dotyczyła wypompowania wody z zalanych budynków. Strażacy wydostali także samochody, które zostały zalane. Ewakuowano tylko pojedyncze osoby.

Przeczytaj też: Lublin: ciała uduszonych dzieci w domu. Wstrząsająca relacja sąsiadów

Juvan został zapytany przez lokalne media o to, czy doświadczył podobnej sytuacji w swoim zawodzie. "Przeżyliśmy już wiele rzeczy. Osobiście nie doświadczyłem tylu interwencji w tak krótkim czasie, ale jeśli chodzi o deszcz, zeszłej nocy było ekstremalnie" - odpowiedział strażak.

Natomiast Słoweńska Agencja Ochrony Środowiska przekazała w mediach społecznościowych, że ta ulewa była "wydarzeniem, które zdarza się raz na dwa stulecia".

Przeczytaj też: Apogeum IV fali koronawirusa? Adam Niedzielski wskazał datę i olbrzymie liczby

Według pomiarów jeden ze stacji meteorologicznych w stolicy Słowenii, w ciągu jednej godziny spadło 94 litrów wody na metr kwadratowy. Takiego wyniku nie odnotowano od 160 lat, kiedy rozpoczęto pomiary. Poprzedni rekord ustanowiono w 1951 roku. Wtedy spadło 62 litry na metr kwadratowy w ciągu godziny.

Źródło: 24.ur.com, Słoweńska, Agencja Ochrony Środowiska