Wypadek ratownika GOPR. Pilny apel o pomoc
Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe poinformowało o rodzinnym dramacie Jarka Błażejewskiego. Ratownik uległ ciężkiemu wypadkowi podczas budowy domu. Konieczne jest wsparcie finansowe na kosztowną rehabilitację.
Jarek Błażejewski jest ratownikiem górskim. Prywatnie jest także mężem oraz ojcem trójki małych dzieci.
Niestety, mężczyzna uległ ciężkiemu wypadkowi podczas prac budowlanych. Doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego, co doprowadziło do sparaliżowania ciała od szyi w dół.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Ofensywa nigdy się nie zaczęła". Gen. Polko zaskakująco o Ukrainie
Ratownicy wspierają Jarka Błażejewskiego
"Niestety, podczas prac przy domu przydarzył się tragiczny wypadek. W wyniku uderzenia jednej z bali w głowę Jarek doznał poważnego złamania kręgosłupa szyjnego oraz uszkodzenia rdzenia. Następstwem jest porażenie czterokończynowe, tracheostomia i obecnie wspomagany respiratorem oddech" - czytamy w komunikacie GOPR.
Ratownicy dodali, że ich kolega był uczestnikiem wieku akcji w Sudeckiej Grupie GOPR. W swoim oświadczeniu zaapelowali o finansowe wsparcie kolegi.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Bliscy chorego dodali, że Jarek przez lata ratował ludzkie życia jako ochotnik. Rodzinę utrzymywał z pracy jako drwal. Do wypadku doszło, kiedy budował drewniany dom z bali dla rodziny. Miało to być ich wymarzone miejsce.
"Ostatnie trzy tygodnie specjaliści na OIOM-ie walczyli o życie Jarka, teraz walczą o jego samodzielny oddech. Powoli odstawiają mu leki antydepresyjne i uspokajające - przyjdzie w końcu ten dramatyczny moment, w którym będzie musiał zmierzyć się z być może nieodwracalną przyszłością" - przekazała rodzina w serwisie zrzutka.pl
Dalej dodano, że bliscy nie porzucają nadziei i wierzą w możliwości medyków i w to, że Jarkowi uda się pomóc.
"Proszenie o pomoc jest bardzo trudne, zwłaszcza w imieniu ludzi, którzy swoje życie poświęcali innym. Ale tragiczny los nie pozostawia nam złudzeń, nie poradzimy sobie sami. Przed nami długie miesiące, a może nawet lata rehabilitacji w klinikach, w tym czasie musimy również stworzyć warunki do życia i dalszej rehabilitacji w domu" - dodano.
Przeczytaj też: Problemy na froncie. "Cele nie do osiągnięcia"
Źródło: Facebook GOPR, zrzutka.pl