Dramat w Kaliszu. Setki śniętych ryb w rzece

W Kaliszu, w rzece Prośnie, zaobserwowano setki martwych ryb dryfujących po powierzchni wody. Podjęto decyzję o pobraniu próbek wody, by ustalić potencjalną przyczynę masowego ginięcia ryb - poinformował rzecznik prasowy kaliskiej straży pożarnej, młodszy aspirant Jakub Pietrzak w rozmowie z PAP.

Dramat w Kaliszu. Setki śniętych ryb w rzece
Dramat w Kaliszu. Setki śniętych ryb w rzece
Źródło zdjęć: © Prosna od źródeł | Maciej Garbowicz
Kamila Gurgul

21.07.2024 | aktual.: 21.07.2024 11:33

W sobotni wieczór straż pożarna z Kalisza potwierdziła otrzymanie zgłoszenia dotyczącego martwych ryb. Zgłoszenie dotyczyło sytuacji, która miała miejsce w Kanale Bernardyńskim, na odcinku przepływającym przez ulicę Stawiszyńską w Kaliszu.

Śnięte ryby w Prośnie
Śnięte ryby w Prośnie© Prosna od źródeł | Maciej Garbowicz

Po otrzymaniu informacji o zaistniałym zdarzeniu powiadomiono Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oraz Wody Polskie. Zdecydowano również o wezwaniu specjalistycznej grupy ratownictwa chemicznego z Ostrowa Wielkopolskiego.

Śnięte ryby w Prośnie
Śnięte ryby w Prośnie© Prosna od źródeł | Maciej Garbowicz

Ich zadaniem było pobranie próbek wody i przeprowadzenie szczegółowych badań w celu wykrycia ewentualnych substancji, które mogłyby stanowić zagrożenie dla zdrowia zwierząt czy ludzi.

Śnięte ryby w Prośnie
Śnięte ryby w Prośnie© Prosna od źródeł | Maciej Garbowicz

Aktywista zaalarmował

Pierwsze informacje na temat niepokojącej sytuacji w rzece Prośnie przekazali członkowie Stowarzyszenia "Prosna od źródeł".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na profilu facebookowym stowarzyszenia, aktywista Maciej Garbowicz relacjonował dramatyczną sytuację: "Zobaczcie, umierają ryby na Kanale Berdnardyńskim. Martwe szczupaki, okonie. (...) Setki martwych ryb. Doszło do jakiegoś skażenia. Rzeka po prostu umiera" - mówił. Garbowicz zapewnił, że stowarzyszenie nie pozostawi tej sytuacji bez reakcji. "Będziemy domagali się znalezienia przyczyny zaistniałej sytuacji i ukarania winnych" - podkreślił.

Do sprawy odniósł się także prezydent Kalisza Krystian Kinastowski. "Na miejscu - w okolicy ul. Stawiszyńskiej - pracowało wiele służb: inspektorzy ochrony środowiska, straż pożarna, policja. Zawiadomione zostały Wody Polskie odpowiedzialne za rzeki i kanały, także te w Kaliszu. Zostały pobrane próbki wody i trwa ustalanie przyczyn. Czy doszło do skażenia wody, czy tzw. przyduchy, czyli obniżenia zawartości tlenu w wodzie" - czytamy we wpisie.

Czytaj także:

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (90)