Dramat w Głuchołazach. Burmistrz zwrócił się do mieszkańców
Trwa walka służb ze skutkami intensywnych opadów deszczu. Najtruniejsza sytuacja panuje w Głuchołazach na Opolszczyźnie. Burmistrz Paweł Szymkowicz zaapelował do mieszkańców o "samoewakuację". Dotyczy ona osób, mieszkających w odległości do 200 metrów od rzeki, która przepływa przez miasto.
14.09.2024 | aktual.: 14.09.2024 20:03
W opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu samorządowiec ostrzegł, że poziom wody w Białej Głuchołaskiej jest tak wysoki, iż rzeka może zniszczyć most tymczasowy i wedrzeć się za wały.
Paweł Szymkowicz powiedział PAP, że ze względu na bardzo wysoki poziom wody w Białej Głuchołaskiej zaapelował do mieszkańców miasta i osób z miejscowości poniżej Głuchołaz mieszkających blisko rzeki, by możliwie szybko przenieśli się w bezpieczne miejsca.
- Biała Głuchołaska nigdy nie była tak wysoko, a wody nadal przybywa. Między rzeką a konstrukcją mostu tymczasowego w na drodze krajowej nr 40 w Głuchołazach praktycznie nie ma już przerwy. Istnieje realne ryzyko, że woda uszkodzi most, przeleje się przez wały. Ze względu na ukształtowanie terenu, jeżeli tak się stanie, będzie mogła wrócić do swojego koryta dopiero po zalaniu Bodzanowa i Świętowa. Dlatego apeluję do wszystkich mieszkańców z terenów zagrożonych, by rozważyli udanie się możliwie szybko do rodzin, znajomych, w bezpieczne miejsce. Gdy zawyją syreny alarmowe, może być już za późno - powiedział Szymkowicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: dramatyczna sytuacja w Głuchołazach. Zarządzono ewakuację
Powódź w Głuchołazach. Burmistrz zarządza "samoewakuację"
Burmistrz poinformował, że koło Bodzanowa woda uszkodziła wały. Istnieje ryzyko, że konstrukcja mostu spiętrzy wodę i skieruje ją do centrum Guchołaz. Zdaniem samorządowca sytuacja powinna wyjaśnić się w ciągu kilkudziesięciu najbliższych godzin.
Żołnierze 10 Opolskiej Brygady Logistycznej rozpoczęli przewożenie ciężkiego sprzętu, w tym amfibii z 1 Pułku Saperów w Brzegu, który może być użyty do ewakuacji ludzi i mienia z zagrożonego terenu.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP