Dramat w Argentynie. Zawalił się dach, zginęło czterech braci
Czwórka dzieci zginęła w katastrofie budowalnej nieopodal Buenos Aires w Argentynie. Na dzieci zawalił się sufit sypialni. Prawdopodobną przyczyną tragedii było utworzone na dachu składowisko.
12.01.2023 18:20
Do tragedii doszło 9 stycznia w El Jagüel, nieopodal Buenos Aires w Argentynie. Zginęło czterech chłopców. Na dzieci runął sufit sypialni, który miał nie wytrzymać naporu składowanego na nim gruzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Argentyna. Koszmarna śmierć czterech braci
W katastrofie budowlanej zginęli bracia Santino Hardoy (10 lat), Lorenzo del Río (6 lat) i czteroletnie bliźniaki Benicio i Noah Nisi - podaje "The Sun". Gdy na dzieci zawalił się dach, dwaj starsi chłopcy mieli grać na telefonach, a bliźniaki już spać. Jedno z nich zmarło w drodze do szpitala, pozostała trójka na miejscu.
O przyczynienie się do tragicznej śmierci dzieci oskarżono Daniela Lopeza, właściciela domu, a zarazem partnera Pameli Nisi, matki chłopców. Miał on na płaskim dachu składować tony gruzu. Do domu Lopeza rodzina przeprowadziła się zaledwie dwa tygodnie przed dramatem. Mężczyzna planował rozbudowę domu i składowisko na dachu zrobił zaledwie kilka godzin przed zawaleniem.
Pamela Nisi jest matką jeszcze dwóch chłopców, jeden - najstarszy - mieszka nieopodal El Jagüel, drugi z kolei, 15-letni Valentine, był w domu podczas tragedii. Cudem uniknął śmierci.
- Przeżył tylko dlatego, że zauważył spadający z sufitu kurz - podaje "The Sun". Poszedł zawiadomić o tym matkę. To właśnie nastolatek miał też zawiadomić służby.
Matka zabrała głos po śmierci dzieci
W mediach społecznościowych matka dzieci opublikowała post, w którym dzieli się żalem po stracie dzieci.
- Czwórka moich dzieci umarła, czuję, że i ja umieram, nie chcę już żyć, moi bliźniacy Noah, Benicio, Lolo i Santino poszli do nieba. Opuścili mnie, aniołki mamy. Powiedzcie, że to koszmar, na litość boską. Kto zabierze ze mnie ten ból, nie mogę już tego znieść. Dlaczego życie jest dla mnie niesprawiedliwe? Tęsknię za tobą, mój Lolo, mój Santi i moje dzieci - cytuje wpis matki argentyński dziennik "La Nación".
Źródło: The Sun, La Nación