PolskaDramat podczas "kuligu" - dziecko wpadło pod ciągnik

Dramat podczas "kuligu" - dziecko wpadło pod ciągnik

Dziewięcioletni chłopiec trafił do szpitala po tym, jak podczas kuligu wpadł pod koło ciągnika. Siedział na "sankach", które jego ojciec zrobił z dachu "malucha". Policja apeluje do rodziców o rozwagę.

12.02.2010 | aktual.: 12.02.2010 11:31

Do wypadku doszło pod Mrągowem. Izabela Niedźwiedzka z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji poinformowała, że chłopiec ma złamaną miednicę i niedowład kończyn dolnych. Jest leczony w olsztyńskim szpitalu.

Nietypowy kulig zorganizował synowi 33-letni ojciec, który sanki wykonał z odciętego dachu fiata 126p, a następnie linką holowniczą zaczepił je do traktora. - W trakcie jazdy linka holownicza zaczepiła o łańcuch tylnego koła traktora, w wyniku czego podczepiona blacha wygięła się, a siedzący na niej chłopiec wpadł bezpośrednio pod koło ciągnika - powiedziała Niedźwiedzka.

Policja zapowiada, że będzie wyjaśniać, czy organizując nietypowy kulig ojciec dziewięciolatka nie złamał prawa.

- Apelujemy do wszystkich rodziców i opiekunów o rozwagę i wyobraźnię podczas organizowania dla dzieci zabaw na śniegu - powiedziała Niedźwiedzka.

Kilkanaście dni temu w warmińsko-mazurskim sanki doczepione do samochodu wpadły pod inne auto - jadący na sankach ludzie zostali ranni.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)