Dramat na osiemnastce na Podkarpaciu. "Wynosili rannych"
Koszmarne sceny rozegrały się na imprezie urodzinowej w Chodaczowie. Ojciec chciał sprawić swojej córce niespodziankę i oddał strzał z armaty. Finał był dramatyczny. Dwoje nastolatków jest w ciężkim stanie.
27.09.2022 12:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Impreza urodzinowa miała miejsce 24 września w Chodaczowie na Podkarpaciu. Z okazji osiemnastki córki jeden z mieszkańców postanowił oddać strzał z zabytkowej armaty.
Jak opisuje "Fakt", mężczyzna od czasu do czasu z niej strzelał. Tym razem jednak doszło do tragedii.
Ojciec wystrzelił z armaty
Na imprezie było około 30 osób. Około godziny 20 ojciec jubilatki poprosił wszystkich na zewnątrz. Mężczyzna wytoczył replikę samobieżnej armaty. Początkowo ponoć salwę miała oddać 18-latka, jednak bała się i w końcu z armaty strzelił jej ojciec.
Wówczas rozegrał się dramat. Wybuch rozerwał armatę, a jej części poważnie raniły uczestników urodzin. Dwie osoby trafiły w ciężkim stanie do szpitala.
Zbigniewowi M. postawiono już zarzuty o nieumyślne sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób i spowodowania ciężkich obrażeń ciała dwóch mężczyzn - czytamy w "Fakcie".