Dramat na Atlantyku - polski statek płynie na ratunek
Polski statek pod cypryjską banderą płynie ratować dwóch włoskich żeglarzy, których katamaran przewrócił się na Atlantyku. Według włoskiej agencji ANSA, pomoc ma dotrzeć do rozbitków za 6-7 godzin.
Na ratunek Włochom płynie jednostka Polskiej Żeglugi Morskiej MS Delia - poinformował po południu doradca dyrektora PŻM Krzysztof Gogol.
Dwaj Włosi płynęli z Dakaru na wyspę Gwadelupa na Morzu Karaibskim na małym katamaranie. Zamierzali pobić rekord świata w prędkości przepłynięcia przez Atlantyk.
Gdy katamaran wywrócił się, rozbitkowie nadali sygnał SOS. - Najbliżej znajdował się statek PŻM Delia, który zboczył z kursu i popłynął na ratunek - powiedział Gogol. Delia jest w rejsie z Brazylii na Islandię.
Według agencji ANSA, włoscy żeglarze czują się dobrze, ale znajdują się w sytuacji krytycznej z powodu wzburzonego morza. Od najbliższego brzegu dzieli ich około 1100 mil morskich.