Trwa ładowanie...
d3b9iod
"Bardzo zły pomysł. Krok w tył". Dr Krajewski krytycznie o likwidacji teleporad

"Bardzo zły pomysł. Krok w tył". Dr Krajewski krytycznie o likwidacji teleporad

Od 1 marca 2021 r. teleporady nie będą już standardem dla dzieci oraz osób powyżej 65 lat - tak wynika z projektu nowelizacji rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie udzielania teleporad przez POZ. - To ograniczenie świadczenia gwarantowanego. Pomysł jest bardzo nietrafiony. Telefon to forma ułatwienia dostępności pacjentowi i jeżeli ograniczymy teleporady, ograniczmy dostępność. Pacjenci, szczególnie starsi, cały czas są przerażeni kontaktem z osobą zakażoną koronawirusem, dlatego nie pojawiają się z objawami bezpośrednio u lekarza - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską dr Jacek Krajewski z Porozumienia Zielonogórskiego. - Teraz ograniczanie tych teleporad, kiedy pacjent może zadzwonić, to bardzo zły pomysł. Zobaczymy, jakie to rozporządzenie przybierze kształt, ale to krok w tył, a w warunkach pandemii zmniejszenie dostępności do lekarza zarówno POZ, jak i specjalistycznego - dodaje. Projekt nowelizacji rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie standardu organizacyjnego teleporady w ramach podstawowej opieki zdrowotnej trafił w środę do pięciodniowych konsultacji publicznych. Przepisy mają wejść w życie 1 marca 2021 r. "Powyższe rozwiązanie ma na celu wyeliminowanie możliwości realizacji teleporady w odniesieniu do najbardziej wrażliwych grup pacjentów, prezentujących zintensyfikowane oraz zróżnicowane potrzeby zdrowotne" - napisano w ocenie skutków regulacji.

Pan udziela również swoim pacjentoRozwiń

Transkrypcja:

Pan udziela również swoim pacjentom teleporad. No i właśnie resort zdrowia chce ograniczyć tą formę teleporad. Będą wskazania, by osoby starsze oraz dzieci były badane głównie osobiście. Pytanie czy to jest dobry pomysł i jak na taki pomysł reagują sami pacjenci? To jest ograniczenie świadczenia gwarantowanego, pomysł bardzo nietrafiony, bardzo nietrafiony. Nie tu jest przyczyna tego, że mamy pacjentów, którzy mają zaawansowane stadia chorób i z tym dopiero się do nas zgłaszają. Wykonanie telefonu jest jakąś formą ułatwienia dostępności pacjentowi i jeżeli ograniczymy teraz teleporady w ten sposób, że pacjent nie będzie mógł zadzwonić, tylko będzie musiał się stawić osobiście, to jeszcze bardziej ograniczymy dostępność. Więc to absolutnie nie tutaj trzeba szukać przyczyny tego, że pacjenci nie zgłaszają się. Raczej wynika to z tego, że pacjenci są przerażeni cały czas jeszcze, zwłaszcza z tych starszych grup, możliwością zakażenia się wirusem i kontaktem z pacjentem zakażonym, na przykład w przychodni, albo po wyjściu z domu gdzieś w sklepie, czy na jakimś spotkaniu. Zatem to jest główna przyczyna i to, że wbili sobie pacjenci do głowy, że siedzenie w domu jest bezpieczniejsze, co z jednej strony oczywiście jest prawdą, ale z drugiej strony powoduje, że dysymulują, że objawy, które u nich występują, nie traktują ich poważnie. I w tej chwili likwidacja teleporad, kiedy ten pacjent jednak mimo wszystko zaniepokojony może zadzwonić, nie wychodząc z domu, żeby się poradzić i ewentualnie zdecydować, czy ma przyjść do osobistego badania do lekarza, no jest wytrąceniem bardzo ważnego narzędzia z ręki - i nam, i specjalistom, i wszystkim, którzy posługują się teleporadami. Bardzo nietrafiony, bardzo zły pomysł. Zobaczymy jakie ostatecznie to rozporządzenie przybierze kształt, ale uważam, że to jest krok w tył, jeżeli chodzi o komunikację z pacjentami, nowoczesne formy komunikacji i ostatecznie w warunkach pandemii zmniejszenie dostępności do lekarza. Zarówno POZ-u, jak i ambulatorium i opieki specjalistycznej.
d3b9iod
d3b9iod
Więcej tematów