PolskaDożywocie za gwałty i zabójstwa

Dożywocie za gwałty i zabójstwa

Na karę dożywotniego więzienia skazał Sąd Okręgowy w Poznaniu Michała Ś., który w sierpniu 2002 r.,
wspólnie z bratem Wojciechem Ś. i znajomym Jerzym N., wielokrotnie
zgwałcił i zabił 14-latkę. Oskarżono go też o zgwałcenie dwóch
innych kobiet i zabicie jednej z nich. Wojciecha Ś. sąd skazał na
25 lat, a Jerzego N. - na 15 lat.

08.12.2004 | aktual.: 08.12.2004 17:15

Ze względu na dobro pokrzywdzonych i rodzin ofiar proces był utajniony. Wyrok nie jest prawomocny. Obrońcy i prokurator zapowiedzieli apelacje.

Oskarżony Michał Ś. z taką lekkością podejmował decyzje o zabiciu. Jest osobą niezwykle niebezpieczną, którą należy wyeliminować ze społeczeństwa. Nie ma też szans na to, że jego osobowość ulegnie zmianie - uzasadniała karę dożywocia sędzia Karolina Siwierska.

Do wszystkich przestępstw doszło w sierpniu 2002 r. w Lesznie i okolicach. W pierwszym przypadku ofiarą była autostopowiczka. Podczas postoju Michał Ś. zaproponował jej seks. Kobieta nie zgodziła się i zaczęła uciekać. Oskarżony dogonił kobietę, pobił i wielokrotnie zgwałcił. Jak ustalił sąd, kobietę w stanie agonii wrzucił do dołu w lesie, przysypał liśćmi i gałęziami.

Do drugiej zbrodni doszło tydzień później. Wojciech Ś. spotkał w Lesznie 14-letnią znajomą i jej chłopaka. Wspólnie z Michałem Ś. i Jerzym N. oskarżony i dziewczyna z chłopakiem pojechali na dyskotekę. Kiedy cała piątka wysiadła po drodze na leśnym parkingu Michał Ś. zaproponował kobiecie zbiorowy seks. Dziewczyna nie zgodziła się. Mężczyźni wsadzili do bagażnika chłopaka, a dziewczynę pobili i przez kilka godzin gwałcili. Po gwałcie zabili dziewczynę, a ciało ukryli w lesie. Następnie ciężko pobili chłopaka i przekonani, że go zabili wrzucili do dołu i przykryli liśćmi. Chłopak przeżył - jak zeznał podczas śledztwa, udawał, że nie żyje.

Sprawa wyszła na jaw, ponieważ zgwałcona kilka dni później w Lesznie przez Michała Ś. kolejna kobieta opowiedziała o wszystkim policji. Mężczyźni zostali zatrzymani pod koniec sierpnia 2002 r.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)