Dożywocie dla gangstera za zabicie Polki w Szwecji
Gangster Jacek Nowak, pseud. Kato, jest już ostatecznie skazany na dożywocie za to, że w 1999 r. w ramach mafijnej egzekucji zastrzelił w Szwecji młodą Polkę i ciężko zranił jej przyjaciela, chcącego zerwać z gangiem. Sąd Najwyższy oddalił kasację obrony Nowaka.
04.06.2009 | aktual.: 04.06.2009 15:37
Według aktu oskarżenia, wielokrotnie karany "Kato", powiązany z "gangiem pruszkowskim", miał być w latach 90. w Szczecinie osobistym ochroniarzem Marka M., pseud. Oczko, szefa tamtejszego gangu. Dostał wtedy zlecenie od nieustalonych osób na zabójstwo Piotra R., członka gangu "Oczki", który zamierzał zerwać z przeszłością. R. przeżył, choć w Malmoe został trafiony przez Nowaka kulą w plecy; zginęła zaś wtedy jego przyjaciółka.
Nowaka zatrzymano w Szwecji i przekazano polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. W 2005 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie skazał go na dożywocie. Sąd uznał, że była to "mafijna egzekucja" i że nie ma wątpliwości, że jej wykonawcą był Nowak, który nie przyznawał się do winy. Potem sąd apelacyjny zwrócił sprawę do I instancji. W listopadzie 2007 r. SO ponownie skazał Nowaka na dożywocie, co później sąd apelacyjny utrzymał.
Oskarżycielem posiłkowym i głównym świadkiem w procesie był Piotr R.; zeznawał też najsłynniejszy polski świadek koronny, "skruszony" gangster z "grupy pruszkowskiej" Jarosław S., pseud. Masa. Odrębne śledztwo w sprawie zleceniodawców zabójstwa warszawska prokuratura umorzyła z powodu niewykrycia sprawców.
Obrońca mec. Sławomir Zdunek w kasacji do SN wniósł o zwrot sprawy do I instancji. Twierdził, że wyrok oparto na pomówieniach R., który zmieniał wersje całego zdarzenia; ponadto polski sąd nie przesłuchał ważnych świadków ze Szwecji oraz nie wydelegował do tego państwa swego sędziego na wideokonferencję ze świadkami.
Ponadto mec. Zdunek argumentował, że sprawa kwalifikuje się do zwrotu, bo Trybunał Konstytucyjny uchylił w kwietniu przepis Kodeksu karnego, ograniczający tylko do dożywocia lub kary 25 lat więzienia możliwość orzekania przez sądy kar dla sprawców najokrutniejszych zabójstw. Według mecenasa podstawą wyroku wobec Nowaka był właśnie ten przepis, wprowadzony na wniosek PiS w 2005 r.
W ustnym uzasadnieniu oddalenia kasacji przez pięcioosobowy skład SN sędzia Tomasz Grzegorczyk podkreślił, że choć polski sąd sam nie przesłuchał świadków ze Szwecji, nie miało to wpływu na treść orzeczenia - a tylko takie uchybienie może być podstawą uwzględnienia kasacji i uchylenia prawomocnego wyroku.
Mec. Zdunek nie wykluczył złożenia wniosku o wznowienie postępowania wobec Nowaka w związku z wyrokiem TK. Podczas rozprawy w TK przyznawano, że należy się liczyć z takimi wnioskami w sprawach, w których podstawa prawna skazania upadła po uchyleniu kwestionowanego przepisu kk.