Doświadczony lekarz usunął pacjentowi zdrową nerkę. Zapadł wyrok za głośny błąd
Zakończył się proces chirurga z 30-letnim stażem, który wyciął 57-latkowi drugą nerkę, nieobjętą guzem. Aleksander B. został skazany na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy. Musi też zapłacić Mirosławowi L. 100 tys. zł.
Sprawa dotyczy wydarzeń z 12 maja 2015 r. Pacjent cierpiący na guza nerki został poddany operacji w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznych we Wrocławiu. Podczas zabiegu doszło do błędu lekarskiego. 57-latkowi usunięto zły organ (prawy), nieobjęty zmianami nowotworowymi. Dodatkowo nerkę wycięto w taki sposób, że niemożliwe było jej ponowne wszczepienie.
Tydzień później medycy wycięli już guza znajdującego się na chorym organie (lewym). Dyrekcja placówki powołała specjalną komisję, która miała wyjaśnić przyczyny błędu. Uznano, że Aleksander B. przed zabiegiem nie zapoznał się z wynikami badania tomograficznego. Mężczyzna został początkowo zawieszony, a następnie zwolniony dyscyplinarnie ze szpitala.
Jak informuje radiowroclaw.pl, we wtorek wrocławski sąd wydał wyrok w tej sprawie. Za narażenie Mirosława L. na utratę życia lub zdrowia, Aleksander B. został skazany na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy. Dodatkowo lekarz musi zapłacić pacjentowi odszkodowanie za popełniony błąd medyczny w wysokości 100 tys. zł. Decyzja jest nieprawomocna. Obrona lekarza zapowiedziała apelację.
Zobacz także: "Głęboko hipokryzja". Kierwiński bez skrupułów o Beacie Szydło
Źródło: radiowroclaw.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl