Dostali zgodę na odstrzał bobrów. "Nikt ich nie chce"
Ośrodek Sportu i Rekreacji w Suwałkach otrzymał zgodę na odstrzał bobrów, bo zniszczyły one szereg drzewek nad pobliskim zalewem. - Nikt tych bobrów nie chce przyjmować, bo są z nimi same problemy - tłumaczy teraz dyrektor OSiR-u.
Suwalskie Radio 5 informuje, że zgodę na odstrzał 10 bobrów wydała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Eliminacja zwierząt ma być przeprowadzona przez fachowców. Rozpocznie się w momencie, gdy tylko na zalewie ustąpi lód.
Skąd w ogóle pomysł, by odstrzeliwać bobry?
Radio przypomina, że w listopadzie zwierzęta ścięły szereg drzewek nad Zalewem Arkadia. Ośrodek Sportu i Rekreacji oszacował, że każda z roślin kosztowała około 300 zł, więc straty są zbyt wysokie, by przymykać na nie oko.
"Bobry na za dużo sobie pozwalają"
W rozmowie z Radiem 5 dyrektor Ośrodka Waldemar Borysewicz tłumaczy, że nad bobrami nie udaje się zapanować.
– Nikt tych bobrów nie chce przyjmować, bo są z nimi same problemy. Ich populacja znacznie się zwiększyła i pojawiają się w centrum miasta, wchodzą tutaj na wyspę i pozwalają sobie na za dużo – oświadczył.
Zalew Arkadia znajduje się nad rzeką Czarna Hańcza w bezpośrednim sąsiedztwie hali sportowej OSiR i zaplecza hotelowego. Są tam również ulokowane boisko do siatkówki, otwarta siłowania i place zabaw.
Źródło: Radio 5